Robinus
Volunteer Moderator
Tak z innej beczki...
Z utęsknieniem czekałem na kilka tytułów, które swoją premierę będą miały w tym miesiącu.
Takie tabelki jednak coraz bardziej utwierdzają mnie w przekonaniu, że jakoś sobie w życiu bez nich poradzę.
Czy nie uważacie, że 200zł za produkt, który w dodatku ostatnio stał się produktem jednorazowym, bez możliwości odsprzedaży używanego, to już przesada?
Nowe "Śródziemie" - ponad 160,00zł, "Elex" - 150,00zł...
Często się spotykam z przeliczaniem kosztu na czas zabawy. Kupujemy grę za 200zł, ale bawimy się za to 20 godzin, więc bardziej się to ma opłacać niż pójście do kina na 2 godziny za 50 zł...
Ale przecież gdyby tak liczyć, to za 4.000zł mamy:
- albo 20 gier dające 400 godzin zabawy (16 dni)
- albo motocykl i zabawy nieskończoność, albo godzina za to baaaardzo intensywnej
Co myślicie? Kupicie? Strajkujecie? Czekacie na obniżki?
Z utęsknieniem czekałem na kilka tytułów, które swoją premierę będą miały w tym miesiącu.
Takie tabelki jednak coraz bardziej utwierdzają mnie w przekonaniu, że jakoś sobie w życiu bez nich poradzę.

Czy nie uważacie, że 200zł za produkt, który w dodatku ostatnio stał się produktem jednorazowym, bez możliwości odsprzedaży używanego, to już przesada?
Nowe "Śródziemie" - ponad 160,00zł, "Elex" - 150,00zł...
Często się spotykam z przeliczaniem kosztu na czas zabawy. Kupujemy grę za 200zł, ale bawimy się za to 20 godzin, więc bardziej się to ma opłacać niż pójście do kina na 2 godziny za 50 zł...
Ale przecież gdyby tak liczyć, to za 4.000zł mamy:
- albo 20 gier dające 400 godzin zabawy (16 dni)
- albo motocykl i zabawy nieskończoność, albo godzina za to baaaardzo intensywnej
Co myślicie? Kupicie? Strajkujecie? Czekacie na obniżki?