EVENT - Husarski Gin dla wszystkich!

Status
Thread Closed: Not open for further replies.
Mi tam wszystko jedno!

Wskoczę do SOLO i też was tam znajdę! :D

A poważniej, to w sytuacji grup i solo, niestety jedyną formą sprawiedliwej rywalizacji w takich wypadkach wydaje się wyścig - Husarze - Alkohol, Robinus - Unknown Artefact do zablokowania stacji. Oczywiście nie zdążę się przygotować do takiej akcji teraz, w dodatku nie do końca chcę Wam w tym barze w taki sposób przeszkadzać, taki grind UA pewnie by mnie nie bawił.
Ale następnym razem na pewno zastanowię się - jaką akcję organizować.
 
Last edited:
No i stało się. Ale nie zmarnowała się ani kropelka, poszło na konto Ostatniego Prawdziwego Pirata.
Szukałem cię później w innym statku żebyś ty tym razem postawił ale skryłeś się w jakiejś tajnej zatoczce.
 
No i stało się. Ale nie zmarnowała się ani kropelka, poszło na konto Ostatniego Prawdziwego Pirata.
Szukałem cię później w innym statku żebyś ty tym razem postawił ale skryłeś się w jakiejś tajnej zatoczce.

DYoda, ja widziałem Twoją dopieszczoną Cobrę. Wolałem więc zastosować "taktyczny odwrót do doku".
Szczególnie, że mi już nic nie zostało z tej butelczyny :)
 
chotnik, piszesz o niesprawiedliwości w "koksowaniu" statków bo wymaga to dużo czasu i szczęścia (ach te złote rolki na modułach).

Nigdzie nie napisalem o niesprawiedliwosci. To tak jakby napisac, ze niesprawiedliwym jest to, ze ktos wygral w lotto czy kasynie, albo spedzil miesiace w silowni i dobrze wyglada.

Inna kwestia jest jak duzo takie losowe koksowanie w kasynie daje, a ze daje duzo to nie wiem czy jest to najszczesliwszy design.
Poprostu nie kazdy ma czas i checi na taka loterie, gdzie to X czasu zbierania matsow okazuje sie ze kupa. Ja wolalbym duzo wyzsze ceny ale pewniejsze wyniki.
Ale to juz kwestia designu i tego dla kogo FD chce targetowac gre. Obecnie napewno nie dla osob ktore graja np 4h w tygodniu :)


Dlatego właśnie powstają frakcje by między innymi pomagać sobie nawzajem przy budowie czy też ochronie statków. Wiadomo w stadzie jest raźniej i bezpieczniej [smile].
Zeby jeszcze mozna bylo komus sprzedac matsy albo moc goscinnie skorzystac z czyichs engineerow raz na jakis czas :) Bo jak inaczej masz mi pomoc w budowie?
I znow pojawia sie kryzys egzystencjalny ED - niby multi a wszystko musze sam wyfarmic albo odblokowac... Takie witrualne te frakcje.



Częściowo masz rację z Diablo 2, jest drobna różnica, ponieważ w D2 liczyłeś na dropa np. z Mefisto, a w Elite, ulepszasz moduły i na to faktycznie trzeba trochę czasu poświęcić, zbierając materiały, odblokowując inzynierów, etc.
No tam sie liczylo na dropa, a tu jeszcze trzeba najpierw nazbierac matsy, zeby tego dropa (roll) w ogole zrobic. Ale nic na to nie poradzi sie obecnie.

Do PVP używa się głównie szybkich statków, czego byłeś wczoraj świadkiem i uczestnikiem w walkach.

To wiem, jak pisalem gralem wczesniej, pozatym Sydnej to nie moj jedyny statek.
Za to Vaen dal mi inspiracje na stworzenie takiego Couriera - blockade runnera ultra szybkiego :)

Zresztą, zadanie które dostałeś - stawiam, na pomysł Kyoka, sam również podobnie bym postąpił - było odciągnięcie mnie od reszty skrzydła, co Ci fajnie wychodziło i nie powiem, irytowało mnie jak komar bzyczący nad uchem
wink.png

To akurat wlasna inwencja - jak inaczej wykorzystac darmowego sidka do ktorego nawet Ci sie nie chce strzelac :D
 
Last edited:
Poprostu nie kazdy ma czas i checi na taka loterie, gdzie to X czasu zbierania matsow okazuje sie ze kupa.

Czy Ty właśnie narzekasz, że to nie w porządku, że jeśli ktoś gra więcej, więcej u inżynierów siedzi i ogólnie więcej czasu na grę przeznacza to ma lepszy statek/więcej kasy i ogólnie jest lepiej przygotowany do starcia?

Sorry, ale dla mnie to jak najbardziej normalne, że jeśli spędzisz w grze więcej czasu (owszem, czasami marnując zasoby na nieudane rolki) to masz lepsze statki od kogoś kto wejdzie do gry raz w tygodniu. I to nie jest zły design, dla mnie jest to normalna strategia (więcej gram, więcej z tego mam w grze).
 
:D

Chętnie poznałbym całą historię...

Czy było to tak?

- Dawaj połowę towaru!
- Ale ja nie mam, nic nie wiozę
- Dawaj szumowino nie kłam!
- Ale na prawdę, ja ni
...
- EJECT, EJECT, EJECT
 
Czy Ty właśnie narzekasz, że to nie w porządku, że jeśli ktoś gra więcej, więcej u inżynierów siedzi i ogólnie więcej czasu na grę przeznacza to ma lepszy statek/więcej kasy i ogólnie jest lepiej przygotowany do starcia?

Sorry, ale dla mnie to jak najbardziej normalne, że jeśli spędzisz w grze więcej czasu (owszem, czasami marnując zasoby na nieudane rolki) to masz lepsze statki od kogoś kto wejdzie do gry raz w tygodniu. I to nie jest zły design, dla mnie jest to normalna strategia (więcej gram, więcej z tego mam w grze).

Nie narzekam, przeczytaj jeszcze raz ze zrozumieniem. I napisalem, ze to normlane, ze wiecej czasu na to poswieciles (albo miales szczescie) to masz lepsze rezultaty.
Poprostu nie jestem pewien czy taka sila jaka daja Engineerzy powinna byc schowana za podwojnym RNG (RNG na matsach + RNG w rollu), ( co mozna zobaczyc we wstawionym przeze mnie filmie co Krutek skomentowal "pokazałeś ten filmik jako przykład do swojej wypowiedzi, bo na nim ewidentnie widać różnicę Vetty słabo i w miare dobrze wyinżynierowanej."

w sytuacji gdzie jedynym prawdziwnym trybem multi jest open wolna amerykanka.
No ale to byl ewidentnie design choice : "dajmy cos do roboty tym ludziom co sie nudza w A graded statkach i maja miliard na koncie... hmm wiem! RNG w RNG, niech sobie losuja, a potencjalny zysk bedzie duzy zeby nie mowili, ze to nic nie daje".
Taka inflacja sily statkow tak naprawde sluzyla jako zapchajdziura (bo nie bylo coraz silniejszych wrogow) i daje najwiecej tym, ktorzy wlasnie spedzaja w ED bardzo duzo czasu, na zasadzie "bogaty sie coraz bardziej bogaci, biedny jest coraz biedniejszy" (relatywnie), co powoduje coraz wieksze rozwarstwienie sily statkow.
Nie sadze, zeby to bylo w dluzszym okresie czasu dobre zjawisko.

Wcześniej zadbamy o jakieś pirackie szkolenie dla początkujących, żeby roiło się od pirackich, budżetowych COBR i ASPów (piracie Dasketh? Odezwij się w tym temacie :)
A gdyby tak masowo piracic na kazdym CG... :D
 
Last edited:
No piraci, szykujcie kabzy, zlecenie się kończy....
Czas na sute premie, Hetman wypłaca!

Policzmy.... premia za 8 tier oddanych alkoholi - ponad 14kk cr.... minus rachunki za amunicje i limpety... plus dodatek za stworzenie kontentu....
TWH jest nam winne kupę kasy!:cool:
Nie martw się, Hetmanie, tymczasowo skredytujemy ci ten wydatek.... po starej znajomości. :D
A jakbyś w między czasie był tak uprzejmy i zorganizował jakieś dostawy bimbru do Jambavan, byłoby miło.:rolleyes:


Gratuluje budowniczym stacji, a więc i sam sobie:p , sukcesu w HIP 110028.
Wiem, ile ta stacja znaczy dla Husarzy - gdy sam byłem jednym z nich, trzymaliśmy kciuki za możliwość takiej akcji.
Nie spodziewałem się jedynie, że będę tu w charakterze pirata....

Oddzielne, specjalne gratulacje dla pilota, który nie chciał oddać towaru i zgasł krzycząc "Niech żyje TWH!" czy coś podobnego....[up]
Mieć takich pilotów, to radość i honor - polować w takich warunkach to również czysta przyjemność. :)

Do zobaczenia, drodzy uczestnicy i widzowie...

PS: Przekażcie Mańkowi, żeby mnie zaprosił z powrotem do przyjaciół w grze - przecież nic mu nie zrobiłem....[big grin]
PS2: Wstyd, że w HIP 110028 moje ukochane Szczury z Huncetae tak potarmoszone....
Poprawcie się TWH, zadbajcie o Szczury.... bo inaczej, Szczury same zadbają o siebie.... [arrrr]

;)
 
Gratulacje moi dawni towarzysze. Miło było się z wami poganiać.
Część zrabowanych alkoholi wypiłem, część przeladowałem braciom piratom i cieszę się, że w ten pokrętny sposób dołożyłem swoją cegiełkę. Arrrrr.
 
qDwCx2i.jpg


Gratuluję całej frakcji TWH

Gratuluję wytrwałości pilotom, którzy transportowali, gratuluję walczącym bojowego zacięcia a grabionym - zimnej krwi nawet do targowania się z piratami !

Z pewnością macie okazję do świętowania, fajnie stworzyć coś trwałego, wspólnego.
Podziwiam wysiłek, jaki włożyliście w ten CG, wytrwałość i realizację celu mimo przeciwności.
Brawo Husarze!

Poniżej - dla równowagi - nieco pirackiego podsumowującego dziegciu. Pomyślmy o tym (nie tylko wy - Husarze, piszę do wszystkich, którzy w przyszłości będą chcieli "eventy" podobne organizować).


1. Polska Frakcja! Na Boga...
Jedyny post o tym wielkim ewencie wygrzebałem tutaj:
https://forums.frontier.co.uk/showthread.php/379929-Winged-Hussars-Appeal-(Rares)

Gdy ogłosiłem swój niecny piracki plan na Facebooku, usłyszałem w pierwszej kolejności "Skandal! Polskiej frakcji powinniśmy pomagać, nie przeszkadzać!".

DLACZEGO nikt nie poprosił polskiej społeczności o pomoc? Podejrzewam, że byłoby więcej chętnych niż do grabienia, kontrowersyjnego i bardziej skomplikowanego...

Oczywiście rozumiem, że to z anglojęzycznego forum nadciągnęło najwięcej odsieczy, jednak takie zlekceważenie polskiej społeczności przy organizowaniu jednego z większych wydarzeń mnie dziwi. To już kolejny sygnał, że gdzieś ta polskość frakcji się chyba gubi...


2. SOLO / GRUPA zamiast zorganizowanej akcji.
Jak niektórzy wiedzą jeżdżę na motocyklu. Zamieniłem samochód na jednoślad bo podróż nim daje mnóstwo frajdy. Teraz - jadąc na przykład na wakacje - wiekszą radość czerpię z podróży do celu, niż samego wypoczynku. Już nigdy w życiu nie "zapuszkuję" się na sześć godzin by dotrzeć nad morze.

Mam wrażenie, że niektórzy Husarze jeździli do tego baru samochodami, a pod koniec to chyba nawet zatłoczonymi busami. Czy nie dość mamy "grindu"? Cel jest ważny, ale moim zdaniem - z dążenia do takiego celu można było zrobić świetną zabawę zamiast kilkunastogodzinnej mordęgi. Nie uda się? Trudno - spróbujemy kolejny raz - będzie okazja do kolejnej zabawy! Przecież w końcu to gra, zabawa, a nie międzyfrakcyjny wyścig o prestiż!

Można było przeszkolić pilotów do ucieczek w High Wake'a (Baton! Sam pisałeś, że ZAWSZE udaje Ci się uciec!), zorganizować kilkuosobowe skrzydła z ochroną, polecieć konwojem z wcześniejszym wysłaniem skrzydła bojowego, lecieć z pustymi transportami dla zmyłki, itd...

A tak? Czy ten bar będzie w ogóle otwarty w OPEN? ;)

----------------------------

Mimo wszystko - osobiście znów spędziłem kilka świetnych wieczorów za sterami, za co dziękuję wszystkim "OPENplayerom".

Dołożyliście mi kolejny rozdział do książki "Przygody Pirata Robinusa" :)

EDIT:
Ah i oczywiście dziękuję RENEGATOM, którzy aktywnie dołączyli się do łupienia alkoholi, użyczyli TSa i ShoutBoxa.
Arrrrrrrr wykolejeńcy! :)
 
Last edited:

rootsrat

Volunteer Moderator
https://i.imgur.com/qDwCx2i.jpg

Gratuluję całej frakcji TWH

Gratuluję wytrwałości pilotom, którzy transportowali, gratuluję walczącym bojowego zacięcia a grabionym - zimnej krwi nawet do targowania się z piratami !

Z pewnością macie okazję do świętowania, fajnie stworzyć coś trwałego, wspólnego.
Podziwiam wysiłek, jaki włożyliście w ten CG, wytrwałość i realizację celu mimo przeciwności.
Brawo Husarze!

Dzięki, Robinus. Było ciężko i cholernie stresująco, ale daliśmy radę :D

Poniżej - dla równowagi - nieco pirackiego podsumowującego dziegciu. Pomyślmy o tym (nie tylko wy - Husarze, piszę do wszystkich, którzy w przyszłości będą chcieli "eventy" podobne organizować).


1. Polska Frakcja! Na Boga...
Jedyny post o tym wielkim ewencie wygrzebałem tutaj:
https://forums.frontier.co.uk/showthread.php/379929-Winged-Hussars-Appeal-(Rares)

Gdy ogłosiłem swój niecny piracki plan na Facebooku, usłyszałem w pierwszej kolejności "Skandal! Polskiej frakcji powinniśmy pomagać, nie przeszkadzać!".

DLACZEGO nikt nie poprosił polskiej społeczności o pomoc? Podejrzewam, że byłoby więcej chętnych niż do grabienia, kontrowersyjnego i bardziej skomplikowanego...

Oczywiście rozumiem, że to z anglojęzycznego forum nadciągnęło najwięcej odsieczy, jednak takie zlekceważenie polskiej społeczności przy organizowaniu jednego z większych wydarzeń mnie dziwi. To już kolejny sygnał, że gdzieś ta polskość frakcji się chyba gubi...

Ja Ci powiem dlaczego zdecydowałem się nie prosić o pomoc polską społeczność ani na forum Frontiera, ani na grupie ED Polska, ani na tamtejszym Discordzie. Dlatego, że od jakiegoś czasu pod każdy postem, który zawiera w sobie słowa "Skrzydlata Husaria" rozpętuje się kupoburza, bo paru(nastu?) pilotów ma jakieś dziwne kompleksy, prowadzi czarny PR lub też (w jednym czy może dwóch przypadkach) jest na ścieżce chorej, personalnej vendetty. Te kilkanaście osób za wszelką cenę stara się zasiać ferment, a mnie przedstawić jako ogarniętego rządzą władzy tyrana, który przez manipulację 250 osobami dąży do osiągnięcia własnych celów.

Sparafrazowane przysłowie "Polak Polakowi wilkiem" w dużej mierze niestety sprawdza się w polskiej społeczności Elite. Jetem już zmęczony tymi wszystkimi oszczerstwami i fermentem, więc zwyczajnie zacząłem ignorować te kanały, bo ja gram w tę grę dla przyjemności, a nie po to, żeby użerać się z idiotami, którzy nie potrafią odróżnić gry od rzeczywistości. Po co mi to?

Była prośba o pomoc na naszym husarskim forum, była też na innych polskich kanałach - jakich? Że zacytuję klasyka z Killera: "Wiem, ale nie powiem". I na tę prośbę odpowiedziało naprawdę sporo osób - wiele z nich jest teraz członkami naszej grupy :)

2. SOLO / GRUPA zamiast zorganizowanej akcji.
Jak niektórzy wiedzą jeżdżę na motocyklu. Zamieniłem samochód na jednoślad bo podróż nim daje mnóstwo frajdy. Teraz - jadąc na przykład na wakacje - wiekszą radość czerpię z podróży do celu, niż samego wypoczynku. Już nigdy w życiu nie "zapuszkuję" się na sześć godzin by dotrzeć nad morze.

Mam wrażenie, że niektórzy Husarze jeździli do tego baru samochodami, a pod koniec to chyba nawet zatłoczonymi busami. Czy nie dość mamy "grindu"? Cel jest ważny, ale moim zdaniem - z dążenia do takiego celu można było zrobić świetną zabawę zamiast kilkunastogodzinnej mordęgi. Nie uda się? Trudno - spróbujemy kolejny raz - będzie okazja do kolejnej zabawy! Przecież w końcu to gra, zabawa, a nie międzyfrakcyjny wyścig o prestiż!

Można było przeszkolić pilotów do ucieczek w High Wake'a (Baton! Sam pisałeś, że ZAWSZE udaje Ci się uciec!), zorganizować kilkuosobowe skrzydła z ochroną, polecieć konwojem z wcześniejszym wysłaniem skrzydła bojowego, lecieć z pustymi transportami dla zmyłki, itd...

A tak? Czy ten bar będzie w ogóle otwarty w OPEN? ;)

Miałem tutaj ścianę tekstu, z dosyć obszernym wyjaśnieniem wszystkich poniższych punktów, ale Chrome zdecydował się zawiesić :( Sorry, nie chce mi się drugi raz tego pisać, odzyskałem tylko to, co wyżej, więc krótko:

1. Kłody pod nogi. To był cholernie trudny i stresujący tydzień. 3 CG, zamiast 2, patch 2.4, update serwerów w trakcie CG.
2. Bezmyślne niszczenie husarskich transportów, bez żadnego role playa, zwykła chęć przeszkodzenia TWH w osiągnięciu celu.
3. Złośliwa próba zainicjowania Lockdownu w naszych systemach (co spowodowałoby całkowite zamknięcie stacji na 3 dni, innymi słowy RIP 11 Parseków), którą na szczęście udaremnił geniusz BGS - Cmdr Manig.
4. Zmęczenie. Operacje ładowania odbywały się zarówno w Open i na Grupie. Po 5 dniach harówki i grania po kilkanaście godzin na dobę, ostatnią rzeczą, o której myślisz przed wskoczeniem do systemu docelowego, jest to czy jesteś akurat na Open czy Solo. Myślisz o tym, żeby dowieść już tę partię towaru i wrócić po następną, żeby w końcu zakończyć ten CG, bo patrz punkty 1-3.



Ze swojej strony chciałem bardzo podziękować niezrzeszonym w TWH pilotom, którzy przyczynili się do osiągnięcia celu oraz kilku pilotom z grupy The Renegades, którzy również wozili dla nas towary - Gutenberg, Yarlam, Chris Maver (może byli jeszcze jacyś, nie wiem).

Wielkie dzięki również dla Ciebie, Robinus, za Twoją piracką akcję - czapki z głów, piracie! Ty oraz pozostali piraci (przynajmniej ci, którzy mieli zamontowany Manifest Scanner :D :D :D) wnieśli dreszczyk emocji do naszej operacji. Pokazaliście, że można się dobrze bawić, zamiast bezmyślnie strzelać do wszystkiego co się rusza i w skrzydle kilku wypasionych i przygotowanych do PVP statków rozwalać Aspy i Pytony z papierowymi tarczami. Oby więcej takich akcji, a miej infantylnego griefowania w polskiej społeczności.

Największe podziękowania należą się jednak wszystkim członkom Skrzydlatej Husarii. Panowie, tutaj krótko, bo więcej dziś na zebraniu. DZIĘKI! Wbrew wszystkim i wszystkiemu - daliśmy radę! Husaria znowu górą! Przez pot, krew i łzy, o których jednak szybko zapomnimy siedząc w 11 Parsekach przy szklanicy Świńskiego Ryja. Jak tylko wprowadzą Space Legs! :D
 
2. SOLO / GRUPA zamiast zorganizowanej akcji.
Jak niektórzy wiedzą jeżdżę na motocyklu. Zamieniłem samochód na jednoślad bo podróż nim daje mnóstwo frajdy. Teraz - jadąc na przykład na wakacje - wiekszą radość czerpię z podróży do celu, niż samego wypoczynku. Już nigdy w życiu nie "zapuszkuję" się na sześć godzin by dotrzeć nad morze.

Mam wrażenie, że niektórzy Husarze jeździli do tego baru samochodami, a pod koniec to chyba nawet zatłoczonymi busami. Czy nie dość mamy "grindu"? Cel jest ważny, ale moim zdaniem - z dążenia do takiego celu można było zrobić świetną zabawę zamiast kilkunastogodzinnej mordęgi. Nie uda się? Trudno - spróbujemy kolejny raz - będzie okazja do kolejnej zabawy! Przecież w końcu to gra, zabawa, a nie międzyfrakcyjny wyścig o prestiż!
Można było przeszkolić pilotów do ucieczek w High Wake'a (Baton! Sam pisałeś, że ZAWSZE udaje Ci się uciec!), zorganizować kilkuosobowe skrzydła z ochroną, polecieć konwojem z wcześniejszym wysłaniem skrzydła bojowego, lecieć z pustymi transportami dla zmyłki, itd...

Wywołany odpowiem, to, że zawsze można uciec to pisał Kyoku a nie ja, ja mam odmienne zdanie po inżynierach :)

Czemu JA grałem w grupie? Bo od roku mnie nie interesuje PvP i nie mam ochoty się spotykać z graczami, którzy rozwalają dla zabawy innych niezależnie od tego co umieją i jaki mają statek, a tak się działo przez pierwsze dwa, trzy dni tego CG, potem się chyba zmieniło, między innymi pod wpływem tego jak Ty grałeś i kudos dla Ciebie za to.
Jestem zdania, że gdybyśmy zrobili taki fajny rolplej jak go tu opisujesz to byśmy nie skończyli tego CG, a czekaliśmy na niego ponad pół roku i na kolejny jeśli w ogóle by nam dali to by był kolejny rok czekania pewnie. Porównaj sobie jakie ilości pilotów są zapisane do tych innych dwóch CG, dużo więcej niż do nas.

Ty nie grasz tak jak ja, więc ciężko się nam będzie się dogadać, kiedy ostatnio wstałeś o 5 rano i grałeś do 11 wieczorem z półtoragodzinną przerwą na jedzenie, tylko po to żeby wygrać jakieś CG albo znaleźć bazę? :)

Motywy jakie mam takie mam, ja Cię nie namawiam, żebyś grał tak jak ja, więc czemu Ty mnie namawiasz żebym grał tak jak Ty???
 
Status
Thread Closed: Not open for further replies.
Top Bottom