W elicie to tylko planeta, a i tak potrzebujesz seeda z servera bo gdybyś miał wszystkie przechowywać na dysku to one same by zajęły parę terabajtów...
System z no man's sky bardziej przypomina mi ten ze space engineers: tam podczas generowania planet sama gra potrafi zabierać 12 GB ram ( sam sprawdzałem ). A te planety są dużo mniejsze od tych z no man's sky i mają dużo mniej detali. A z resztą samo to by nie zajęło 2 TB ram, tyle by zajęło to, że w całej galaktyce są NPC które cały czas wykonują rozmaite zadania. Do tego symulowanie ich obecności wymaga niesamowitej mocy obliczeniowej procesora... Dla tego będą się tym zajmować servery z 4 xeonami i kilkoma TB ramu oraz masą miejsca na dysku pod ręką...
- - - - - Additional Content Posted / Auto Merge - - - - -
Za każdym razem będziesz się spawnić w nowej lokacji, jeśli dobrze pamiętam to galaktyka ma być większa od tej z elity tak więc... Nigdy zaczniesz 2 razy w tym samym miejscu i raczej nigdy nie trafisz w ciągu oddzielnych "żyć" do tego samego systemu.
Właśnie biorąc pod uwagę to co o grze wiadomo ( a wiadomo malo. zbyt mało ) to właśnie (prawie) każda jednostka będzie stale coś robić po to by świat był żywy, a nie tak jak w elicie: Wskakujesz, jest kilka npc które coś robią, wyskakujesz na sekundę i wracasz, a npc magicznie nie ma. Tutaj przez wielkie bitwy NPC efekt byłby dużo gorszy. Oczywiście mogę się mylić bo o grze bardzo mało wiadomo. W elicie może i dało by się np. generować seedy systemów jednym głowym seedem... W elicie jest tylko kilka tysięcy zamieszkanych systemów, tam będą takie miliardy... Do tego zniszczalny teren, który jest w tym wypadku najgorszy: w teorii da się zapisać co zrobił gracz i przy generowaniu na koniec wprowadzić te zmiany... Ale na tą skalę to skończy się tym, że np. zrobisz małą dziurkę, polecisz na inną planetę, wrócisz, dziurka się zbuguje i zajmie pół planety. No, to też raczej będzie zajmować sporo miejsca na dysku.
Wszystko da się zrobić, ale to dochodzi do takiego momentu gdzie po prostu bardziej się opłaca stałe połączenie z internetem. Na zachodzie coś takiego jak brak internetu jest raczej abstrakcją.
Oczywiscie, ze tak nie bedzie, bo wtedy to by trzeba 4000 xeonow, a nie 4.
Mowimy tu o indie studiu, ktoremu Sony dalo troche kasy na zrobienie gry na PS4 (mial byc na poczatku exclusive) , a nie Blizzardzie z halami serwerow kasetowych.
Wszystko jest generowane na bierzaco, wiekszosc rozwiazan jak to zrobic mozna znalezc w necie, drzewo seedow sie buduje i nie trzeba zadnych TB danych.
Trzeba miec tylko dobre algorytmy i majac seed planety generujesz flore i faune. A seedow planet tez nie trzymasz wszystich, tylko generujesz seedy okolicznych planet na podstawie np. wspolrzednych.
Szef tego studia przeciez mowil o tym, ze to jest wszystko przez jakas super formule generowane.
Tak samo NPC sa z seeda, nikt nie jest na tyle chory, zeby symulowac wiecej NPC niz jest ludzi na ziemi. I to jeszcze po stronie klienta...
Co do zniszczalego terenu - tez bylo o tym mowione w wywiadzie - takie rzeczy nie sa nigdzie wysylane, tylko ty widzisz te zmiany, i to nawet nie wszystkie zmiany maja sie zapisywac lokalnie.
Wysylane na server sa pdoodbno planety (a raczej ich seed) ktore gracz zrobi claim, wtedy innym moga sie one pokazac.
Sorry za sprowadznie na ziemie, ale chyba nikt rozsadny nie spodziewal sie nic wiecej niz duza maszyna lotto po grze robionej 2 lata przez indie studio ?