Przygody z Virtual Reality

Moim zdaniem te parcie na ilość ( wykresy sprzetu i gier) nie ma sensu - pecet za naszego życia nie zdechnie , tak to widze. A ze co raz wiecej i coraz mlodsze osoby grają to tez market mobilków i konsol rosnie. Ale te osoby nie odbierają rynku PCtowi , urzadzenia sa tansze wiec użytkowniów wiecej , dorosną zarobią i kupia dobre PC do pracy i do zabawy bo na rynku liczy sie też jakość . Na chwile obecna gry na PC i PCVR sa ładniejsze i płynniejsze a nvidia nie pozwoli zeby bylo inaczej. Aksesoria PC tez sa mocne - mnogośc padów , hotasów , kierownic , myszek , klawiatur..
Cały rynek symulatorów tez bedzie zawsze ciągnoł PCty na powierzchnie - bo symulator bez akcesoriów nie ma wiekszego sensu...

Ale piszesz z perspektywy gracza "symulatorowego" głównie. Do symulatorów - z pewnością pozostaną "PC-symulatory".

Natomiast ja sam - chociaż już "dorośnięty" (fizycznie przynajmniej) - przesiadam się powoli na mniejsze, mobilne urządzenia.
Bardzo poważnie rozważam sprzedaż PCta: Graci pokój, ciągłe upgrade'y wymagają ciągłych nakładów finansowych, żeby uruchomić grę trzeba się napocić najpierw z konfiguracją, optymalizacją, itd. itp. A czym człowiek starszy tym mniej czasu.

Teraz PCta w moim mieszkaniu TRZYMA TYLKO VR.

1. Kupiłem sobie SWITCH'a - idealnie zastępuje gry indie a i większe produkcje (Assassin's Creed). Sprawdza się tym bardziej bo często z miasta uciekam.

2. Gry na komórkach powodują u mnie aktualnie opad szczeny. Nie tyle grafiką (która również broni się nieźle na małym ekranie)
Nie wiem, kiedy próbowaliście czegoś. Ostatnio znalazłem "podróbkę" Monster Huntera - darmową grę, w pełni przetłumaczoną, ogromnie rozbudowaną i z polityką mikropłatności, których powstydziłby się Frontier.
Multiplayer w pełni funkcjonalny, w kilka chwil w pracy - już z kolegą ciupałem potwory...
Wsiąknąłem na kilka dni dosłownie grając na budżetowym Xiaomi.

Spróbujcie - gra jest darmowa - i potem spróbujcie podtrzymać tezę, że gry mobilne to nie przyszłość (to też apropos wykresu @Kyokushin 'a )
Rzeczona gra to RANGERS OF OBLIVION:


Oczywiście to tylko przykład. Jakieś CALLOFDUTA, gry przerobione z PC, kurde - NAJNOWSZA CYWILIZACJA jest na androida:

 
Last edited:
Ale piszesz z perspektywy gracza "symulatorowego" głównie. Do symulatorów - z pewnością pozostaną "PC-symulatory".


Natomiast ja sam - chociaż już "dorośnięty" (fizycznie przynajmniej) - przesiadam się powoli na mniejsze, mobilne urządzenia.
Bardzo poważnie rozważam sprzedaż PCta: Graci pokój, ciągłe upgrade'y wymagają ciągłych nakładów finansowych, żeby uruchomić grę trzeba się napocić najpierw z konfiguracją, optymalizacją, itd. itp. A czym człowiek starszy tym mniej czasu.

Teraz PCta w moim mieszkaniu TRZYMA TYLKO VR.

1. Kupiłem sobie SWITCH'a .....

Spróbujcie - gra jest darmowa - i potem spróbujcie podtrzymać tezę, że gry mobilne to nie przyszłość (to też apropos wykresu @Kyokushin 'a )
Rzeczona gra to RANGERS OF OBLIVION:


Oczywiście to tylko przykład. Jakieś CALLOFDUTA, gry przerobione z PC, kurde - NAJNOWSZA CYWILIZACJA jest na androida:

Ja sie zgadzam z wykresem - rynek mobilków rośnie i tendencja sie pogłębi bo 'programowane' społeczeństwo nam glupieje :) Natomiast nie da sie z tak przedstawionego wykresu % określic czy rynek gier PC sie kurczy czy stoji w miejscu lub rosnie powoli. Przydalby sie wykres € anual revenu. Bo to ze jednemu znacznie przybylo nie oznacza ze drugiemu ubylo - zmieniła sie tylko proporcja A do B , C i to pokazuje wykres.

W latach 2006 - 2010 oprocz PC grywalem sobie na X360 i przenośnym PSP. Bylem wtedy na kontrakcie poza PL. (usprawiedliwiam sie) . Kiedy wrócilem stracilem zainterowanie konsolami i ten stan trwa do dzisiaj. Za duzo uproszczen, gry jałowe bez głebi , zaawansowanej mechaniki. Nie wrócę juz do tego bo mnie to nie bawi, nie pasuje mi tematyka i prostotą gier konsolowych - idz , zabij, zdąbadz, pokonaj, przeskocz... Vr i symultory w moim życiu to mily powiew świerzosci dający o wiele więcej satysfakcji ( z marnowania czasu) a nawet realizacji nie spelnionych drogich fantazji o byciu pilotem, astronautą odkrycą, kierowca rajdowym, formuly 1, gt3 itp.
 
Last edited:
gry jałowe bez głebi , zaawansowanej mechaniki. Nie wrócę juz do tego bo mnie to nie bawi, nie pasuje mi tematyka i prostotą gier konsolowych - idz , zabij, zdąbadz, pokonaj, przeskocz.
Zamienić "konsolowych" na "VRowych" i będzie się zgadzało :D
Nie wiem w jakie gry i ile lat temu grałeś, ale na konsolach jest masa dobrych gier z rozbudowanymi mechanikami, wrzucanie wszystki do jednego worka i generalizowanie że 'gry konsolowe są prymitywne' nie odzwierciedla rzeczywistości.

@gcze też mam Switcha i sobie chwalę, ale póki co nie upadłem jeszcze tak nisko żeby grać w mobilki pay2win :D
 
W latach 2006 - 2010 oprocz PC grywalem sobie na X360 i przenośnym PSP. Bylem wtedy na kontrakcie poza PL. (usprawiedliwiam sie) . Kiedy wrócilem stracilem zainterowanie konsolami i ten stan trwa do dzisiaj. Za duzo uproszczen, gry jałowe bez głebi , zaawansowanej mechaniki. Nie wrócę juz do tego bo mnie to nie bawi, nie pasuje mi tematyka i prostotą gier konsolowych - idz , zabij, zdąbadz, pokonaj, przeskocz... Vr i symultory w moim życiu to mily powiew świerzosci dający o wiele więcej satysfakcji ( z marnowania czasu) a nawet realizacji nie spelnionych drogich fantazji o byciu pilotem, astronautą odkrycą, kierowca rajdowym, formuly 1, gt3 itp.

Tak - zrozumiałe to i pięknie wytłumaczone.

Tak jak różne gusta. Na przykład nasze: ja w grach szukam fantastyki. Po kilku próbach w symulatorach stwierdziłem, że przecież i tak jest to namiastka rzeczywistości, a prawdziwy kurs pilotażu kosztuje tylko niewiele więcej niż w pełni wyposażony PCet do wirtualnego latania.

I inne kursy. Rozmawiasz na przykład z przeszkolonym Operatorem Koparko-Ładowarki III-kl. :)
Mając motocykl mogę skoczyć w każdej chwili wyszaleć się na torze.
A bez żadnych wkładów finansowych - pożyczając od żony samochód - też można się wyszaleć:


Na żywo, odbierając sygnały wszystkimi zmysłami, bez konieczności ich symulowania.

Ale oczywiście rozumiem fenomen symulatorów. Zwracam tylko uwagę na różne gusty i oczekiwania związane z graniem.
 
Last edited:
Tak - zrozumiałe to i pięknie wytłumaczone.

prawdziwy kurs pilotażu kosztuje tylko niewiele więcej niż w pełni wyposażony PCet do wirtualnego latania.
Zgadza sie. Nawet sprawdzalem ten temat : 17k pln na szybowiec i 22k pln na turystyczna Cesne w Katowicach.

Jednak zostane przy swoim konformizmie i namiastki latania w vitrualu. Czuje sie bezpieczniej w domu i ciagle moge rotować maszyny i lokacje w cenie jednego kursu :) ze o lataniu samolotem bojowym nie wspomne..

Licencja + oczywiste koszty uszkodzenia samochodu rajdowego z rególy wynoszą tez wiecej niz symulator :)
 
Last edited:
No około 20 koła kosztuje licencja na pierdułki typu Cessna. Którą potem można sobie w tyłek wsadzić bo nie ma na tylu bogaczy w pl żeby złapać sensowną robotę. Oczywiście do linii lotniczej jest zwykle ssanie - pomijając pandemię - ale ATPL to koszty dziesięciokrotnie większe bo już około dwieście do nawet trzystu tysięcy złotych ☹️ Tak więc to zabawa dla bogaczy. A ile kosztuje pojedynczy przelocik to dla przykładu tutaj: https://salt.aero/wynajem-statkow-powietrznych/
 
kilka-powodow-dlaczego-nie-powinniscie-robic-preorderow.jpg
 
Gram w SW:S . Ciężka przeprawa z sterowaniem , nie działa mi przepustnica Virpila bo to juz 2gie urządzenie a gra wykrywa tylko 1 joy :) Buraki z EA
Sama gra na tyle ile polatałem ( czyli niewiele) jest mega ! Jest klimat. Zdecydowanie lepsza od Eve Valkyrie. Kasy nie ma co żałować , połatają bugi i będzie super!
 
Żyjemy w erze pada mospanowie... Kolega z discorda DCSowego lata na padzie w formacji i tankuje w powietrzu... to się nazywa PRECYZJA! A nie to co my, plebs z joystickami za pierdyliardy cebulionów! :D
 
Last edited:
Żyjemy w erze pada mospanowie
Daj Pan mi spokój z padem - racz mu odpoczywanie daj na wieki wieków. Tylko hotas plus tryb bez huda i zawansowane tryby zarzadzania energią. Uruchomiłem wibracje chodź nie ma jeszcze api do telemetrii ale się wczuwam w trybie "audio", jest dobrze, wręcz wspaniale. Milo się lata tymi statkami . Odgłosy laserów to meandry czystej poezji :) Przyczepił bym się tylko do zbyt cichego i niezbyt filmowego wycia niektórych silników statków imperium - ale to kosmetyka
 
Last edited:
lool przecież 3090 nie ma zupełnie sensu
pytanie, co oznacza 'founders'? to się czymś różni?

To zależy do czego. Ostatnio kupiłem trochę scenerii ORBX do x-plane11 no i .. 11GB na GTX1080Ti to za mało dla nich w VR, co rusz wywala mi się sim z braku pamięci na karcie.
Fouders to te karty wypuszczone przez Nvidie. O tej śmiesznej 10GB 3080 nawet nie myślę, dla mnie to jest dopiero karta bez sensu.
 
Top Bottom