Skąd masz takie szczegółowe informacje? Jakieś źródło?
Dorion - za rozłączenie się w czasie walki grozi shadowban - jesteś wrzucany na serwer dla cheaterów na określony czas - dzień, kilka, tydzień, albo i na stałe![]()
Głównie forum, oraz usłyszane od osób które combatlogi robiły. Nie ważne ile razy, zgłaszano ich nawet z filmami. Nigdy nie dostali nawet shadowbana. Zdarza się on tylko losowym(pechowym) cheaterom. Raz dzięki exploitowi znajomy od sideya do clippera doszedł w niecałe 2 tygodnie. dostał w raz z kilkoma osobami bana na open... Na jeden dzień. Aha, dalej im działało private groups.
Dorion - za rozłączenie się w czasie walki grozi shadowban - jesteś wrzucany na serwer dla cheaterów na określony czas - dzień, kilka, tydzień, albo i na stałe![]()
Nie wierzę, żeby kogoś zbanowali za combatlogi (może na jeden dzień w sensie pogrożenia paluszkiem) bo to nie Polska i jesteś niewinny dopóki Ci nie udowodnią, a jak mi niby mogą udowodnić, że się rozłączyłem celowo![]()
No jak pisałem niżej, mają jakieś swoje sposoby, procedury i analizują log
Pracując w IT wydaje mi się, że jedynym sposobem na rozróżnienie wyciągnięcia kabelka a awarii mojego komputera/internetu będzie kamera wycelowana we mnieJa osobiście nie traktuje tej gry jak PvP więc mnie combatlogerzy poza kilkusekundowym nerwem nie psują rozgrywki
![]()
(Przeniosłem nas do Ogólnej)
Ja nie wiem dokładnie, na czym to polega, ale wiem że Frontier ma jakieś monitory i dane telemetryczne, dzięki którym dedukuje czy to był CL czy disconnect...
Nie no, nie ma fizycznie żadnej możliwości stwierdzenia czy ja wyciągnąłem kabel czy mi padł internet/komputer (przecież to dokładnie to samo patrząc z zewnątrz), mogą oczywiście się _domyślać_ jeśli mi internet pada zawsze jak mam 10% hulla, ale nie wierzę, że kogoś takiego będą piętnować mocniej niż pogrożenie paluszkiem. Ciekaw jestem trochę jak to będzie rozwiązane w CQC które już w zamyśle jest PvP, ale to się przekonamy już w przyszłym tygodniu
PS - rootsrat, ja się nie staram od Ciebie wyciągnąć konkretnej odpowiedzi, po prostu sobie luźno dyskutuje![]()
dla mnie taka gra to najszybsza droga do popsucia sobie zabawy.do tego drugiego trzeba nie mieć życia albo użyć czegoś z dużej gamy exploitów jakie ta gra oferuje i jest to możliwe
dla mnie taka gra to najszybsza droga do popsucia sobie zabawy.
Jak bym wszystko co mam sprzedał uzbierało by się z jakieś 300mln więc na jakąś tam ancaondę by starczyło i uzbierałem to wszystko praktycznie sam, bez używania jakiś tam bugów czy chamskiego grindowania. I może dlatego nadal mam co robić w tej grze![]()
to dopiero jak przylecisz i zaczniesz sprzedawać. zanotuj sobie ile było przed i po. inaczej się nie da
bo z moich wyliczeń tyle wychodzi. zeskanowałem 2000 gwiazd neutronowych ( minimum 72 000 000 ) + całą masę obiektów wokół nich, do tego obleciałem całą masę mgławic i sagittariusa, oraz znalazłem sporo earth like i water worldów. Liczę na eliteto to wiem , i dlatego się pytałem skąd AveMe wie o danych na 140mln cr
Aveme ma racje (testuję mój najnowszy uniwersalny sposób na dyskusje w internecie)
dla mnie taka gra to najszybsza droga do popsucia sobie zabawy.
Jak bym wszystko co mam sprzedał uzbierało by się z jakieś 300mln więc na jakąś tam ancaondę by starczyło i uzbierałem to wszystko praktycznie sam, bez używania jakiś tam bugów czy chamskiego grindowania. I może dlatego nadal mam co robić w tej grze![]()
dokladnie to!
Jaki sens nawalac dzien I noc przez miesiac, zeby tylko jak najszybciej miec Anaconde? Nie rozumiem tego troche.
W miesiac do Anakondy, a pozniej plakac ze nie ma co w grze robic I ze - jak to mowia do znudzenia juz - 'miles wide, inch deep'
Zatracanie calego sensu gry, taka moja opinia.
Zeby nie bylo, gram w E'D od poczatku Bety2 I dopiero w zeszlym tygodniu dobilem do Clippera, ale za to jaka frajde mam, grind minimum, roleplay powazny, nie narzekalem na ta gre jeszcze ani razu.
Zdravim
Pueblo
dokladnie to!
Jaki sens nawalac dzien I noc przez miesiac, zeby tylko jak najszybciej miec Anaconde? Nie rozumiem tego troche.
W miesiac do Anakondy, a pozniej plakac ze nie ma co w grze robic I ze - jak to mowia do znudzenia juz - 'miles wide, inch deep'
Zatracanie calego sensu gry, taka moja opinia.
Zeby nie bylo, gram w E'D od poczatku Bety2 I dopiero w zeszlym tygodniu dobilem do Clippera, ale za to jaka frajde mam, grind minimum, roleplay powazny, nie narzekalem na ta gre jeszcze ani razu.
Zdravim
Pueblo
ElPueblo należysz do Fuel Rats ?