Elite Dangerous - luźna dyskusja.

Skąd masz takie szczegółowe informacje? Jakieś źródło?

Dorion - za rozłączenie się w czasie walki grozi shadowban - jesteś wrzucany na serwer dla cheaterów na określony czas - dzień, kilka, tydzień, albo i na stałe :)

Głównie forum, oraz usłyszane od osób które combatlogi robiły. Nie ważne ile razy, zgłaszano ich nawet z filmami. Nigdy nie dostali nawet shadowbana. Zdarza się on tylko losowym(pechowym) cheaterom. Raz dzięki exploitowi znajomy od sideya do clippera doszedł w niecałe 2 tygodnie. dostał w raz z kilkoma osobami bana na open... Na jeden dzień. Aha, dalej im działało private groups.
 

rootsrat

Volunteer Moderator
Głównie forum, oraz usłyszane od osób które combatlogi robiły. Nie ważne ile razy, zgłaszano ich nawet z filmami. Nigdy nie dostali nawet shadowbana. Zdarza się on tylko losowym(pechowym) cheaterom. Raz dzięki exploitowi znajomy od sideya do clippera doszedł w niecałe 2 tygodnie. dostał w raz z kilkoma osobami bana na open... Na jeden dzień. Aha, dalej im działało private groups.

Ja myślę, że ten system, który oni mają do potwierdzenia czy faktycznie doszło do cheatowania, czy nie, musi jeszcze dojrzeć i chyba jest cały czas udoskonalany.
 
Dorion - za rozłączenie się w czasie walki grozi shadowban - jesteś wrzucany na serwer dla cheaterów na określony czas - dzień, kilka, tydzień, albo i na stałe :)

Nie wierzę, żeby kogoś zbanowali za combatlogi (może na jeden dzień w sensie pogrożenia paluszkiem) bo to nie Polska i jesteś niewinny dopóki Ci nie udowodnią, a jak mi niby mogą udowodnić, że się rozłączyłem celowo :)
 

rootsrat

Volunteer Moderator
Nie wierzę, żeby kogoś zbanowali za combatlogi (może na jeden dzień w sensie pogrożenia paluszkiem) bo to nie Polska i jesteś niewinny dopóki Ci nie udowodnią, a jak mi niby mogą udowodnić, że się rozłączyłem celowo :)

No jak pisałem niżej, mają jakieś swoje sposoby, procedury i analizują logi - i to nie jest jeszcze w pełni sprawny system z tego co wiem, ale o to muisz pytać developerów. Ja tylko piszę, co zostało oficjalnie powiedziane przez Frontiera :)
 
No jak pisałem niżej, mają jakieś swoje sposoby, procedury i analizują log

Pracując w IT wydaje mi się, że jedynym sposobem na rozróżnienie wyciągnięcia kabelka a awarii mojego komputera/internetu będzie kamera wycelowana we mnie :) Ja osobiście nie traktuje tej gry jak PvP więc mnie combatlogerzy poza kilkusekundowym nerwem nie psują rozgrywki :)
 

rootsrat

Volunteer Moderator
(Przeniosłem nas do Ogólnej)

Pracując w IT wydaje mi się, że jedynym sposobem na rozróżnienie wyciągnięcia kabelka a awarii mojego komputera/internetu będzie kamera wycelowana we mnie :) Ja osobiście nie traktuje tej gry jak PvP więc mnie combatlogerzy poza kilkusekundowym nerwem nie psują rozgrywki :)

Ja nie wiem dokładnie, na czym to polega, ale wiem że Frontier ma jakieś monitory i dane telemetryczne, dzięki którym dedukuje czy to był CL czy disconnect... Musisz pytać developerów, Baton, bo ja mogę tylko powtrórzyć to, co wyczytałem od nich na forum - szczegółów nie znam.
 
(Przeniosłem nas do Ogólnej)



Ja nie wiem dokładnie, na czym to polega, ale wiem że Frontier ma jakieś monitory i dane telemetryczne, dzięki którym dedukuje czy to był CL czy disconnect...

Nie no, nie ma fizycznie żadnej możliwości stwierdzenia czy ja wyciągnąłem kabel czy mi padł internet/komputer (przecież to dokładnie to samo patrząc z zewnątrz), mogą oczywiście się _domyślać_ jeśli mi internet pada zawsze jak mam 10% hulla, ale nie wierzę, że kogoś takiego będą piętnować mocniej niż pogrożenie paluszkiem. Ciekaw jestem trochę jak to będzie rozwiązane w CQC które już w zamyśle jest PvP, ale to się przekonamy już w przyszłym tygodniu :)

PS - rootsrat, ja się nie staram od Ciebie wyciągnąć konkretnej odpowiedzi, po prostu sobie luźno dyskutuje :)
 
Last edited:
żona z dzieciakami wyjechała na wkacje do teściów i mogłem trochę grową bonanzę. przysiadłem trochę do PP i nawet się jakoś wciągnąłem. trzaskanie do enpeców nie jest jakoś super profitowe ale jak usiądzie się kilka godzin tygodniowo to dostanie się te 50M kredytów co jest mniej więcej tyle co w tym czasie mogłem wyciągnąć na RES-ach. a z kolei że te od pewnego czasu nie działają to inna sprawa. Jedyne co mam do zrzucenia że mogliby jakieś tutoriale wrzucić chociażby na YT. jest tam kilka ale nawet inni się trochę gubią.
 

rootsrat

Volunteer Moderator
Nie no, nie ma fizycznie żadnej możliwości stwierdzenia czy ja wyciągnąłem kabel czy mi padł internet/komputer (przecież to dokładnie to samo patrząc z zewnątrz), mogą oczywiście się _domyślać_ jeśli mi internet pada zawsze jak mam 10% hulla, ale nie wierzę, że kogoś takiego będą piętnować mocniej niż pogrożenie paluszkiem. Ciekaw jestem trochę jak to będzie rozwiązane w CQC które już w zamyśle jest PvP, ale to się przekonamy już w przyszłym tygodniu :)

PS - rootsrat, ja się nie staram od Ciebie wyciągnąć konkretnej odpowiedzi, po prostu sobie luźno dyskutuje :)

No to bardziej coś w ten deseń pewnie jest - w sensie szukanie patternów w disconnectach i zgadywanie :)
 
do tego drugiego trzeba nie mieć życia albo użyć czegoś z dużej gamy exploitów jakie ta gra oferuje i jest to możliwe
dla mnie taka gra to najszybsza droga do popsucia sobie zabawy.
Jak bym wszystko co mam sprzedał uzbierało by się z jakieś 300mln więc na jakąś tam ancaondę by starczyło i uzbierałem to wszystko praktycznie sam, bez używania jakiś tam bugów czy chamskiego grindowania. I może dlatego nadal mam co robić w tej grze :D
 
dla mnie taka gra to najszybsza droga do popsucia sobie zabawy.
Jak bym wszystko co mam sprzedał uzbierało by się z jakieś 300mln więc na jakąś tam ancaondę by starczyło i uzbierałem to wszystko praktycznie sam, bez używania jakiś tam bugów czy chamskiego grindowania. I może dlatego nadal mam co robić w tej grze :D

heh, ja mam jakieś 400-500 milionów(FDL, ASP, rozebrany python, exploracyjna anaconda i 120 przy sobie ) + jakieś 140 milionów w danych exploracyjnych. I szczerze mówiąc to po powrocie mogę mieć problem, bo zbytnio nie mam już na co tą kasę wydawać.
 
to to wiem , i dlatego się pytałem skąd AveMe wie o danych na 140mln cr
bo z moich wyliczeń tyle wychodzi. zeskanowałem 2000 gwiazd neutronowych ( minimum 72 000 000 ) + całą masę obiektów wokół nich, do tego obleciałem całą masę mgławic i sagittariusa, oraz znalazłem sporo earth like i water worldów. Liczę na elite :D
 
Aveme ma racje (testuję mój najnowszy uniwersalny sposób na dyskusje w internecie ;) )

Mąciwoda :D

dla mnie taka gra to najszybsza droga do popsucia sobie zabawy.
Jak bym wszystko co mam sprzedał uzbierało by się z jakieś 300mln więc na jakąś tam ancaondę by starczyło i uzbierałem to wszystko praktycznie sam, bez używania jakiś tam bugów czy chamskiego grindowania. I może dlatego nadal mam co robić w tej grze :D

Amen !
 
dokladnie to!

Jaki sens nawalac dzien I noc przez miesiac, zeby tylko jak najszybciej miec Anaconde? Nie rozumiem tego troche.
W miesiac do Anakondy, a pozniej plakac ze nie ma co w grze robic I ze - jak to mowia do znudzenia juz - 'miles wide, inch deep'

Zatracanie calego sensu gry, taka moja opinia.

Zeby nie bylo, gram w E'D od poczatku Bety2 I dopiero w zeszlym tygodniu dobilem do Clippera, ale za to jaka frajde mam, grind minimum, roleplay powazny, nie narzekalem na ta gre jeszcze ani razu.

Zdravim
Pueblo
 
Last edited:
dokladnie to!

Jaki sens nawalac dzien I noc przez miesiac, zeby tylko jak najszybciej miec Anaconde? Nie rozumiem tego troche.
W miesiac do Anakondy, a pozniej plakac ze nie ma co w grze robic I ze - jak to mowia do znudzenia juz - 'miles wide, inch deep'

Zatracanie calego sensu gry, taka moja opinia.

Zeby nie bylo, gram w E'D od poczatku Bety2 I dopiero w zeszlym tygodniu dobilem do Clippera, ale za to jaka frajde mam, grind minimum, roleplay powazny, nie narzekalem na ta gre jeszcze ani razu.

Zdravim
Pueblo

Ale ludzie którzy w miesiac mają anacondę są potrzebni!
np. by powstawały takie wątki: https://forums.frontier.co.uk/showthread.php?t=178989
:D
Tworzą też masę wątków typu "kupiłem anacondę po miesiącu-dwóch gry, nigdy nie robiłem nic innego niż handel, poleciałem do RESa, rozbiłem się o skały i okazało się, że nie mam ubezpieczenia.", które moim zdaniem powinny dostać specjalny dział na forum.
 
dokladnie to!

Jaki sens nawalac dzien I noc przez miesiac, zeby tylko jak najszybciej miec Anaconde? Nie rozumiem tego troche.
W miesiac do Anakondy, a pozniej plakac ze nie ma co w grze robic I ze - jak to mowia do znudzenia juz - 'miles wide, inch deep'

Zatracanie calego sensu gry, taka moja opinia.

Zeby nie bylo, gram w E'D od poczatku Bety2 I dopiero w zeszlym tygodniu dobilem do Clippera, ale za to jaka frajde mam, grind minimum, roleplay powazny, nie narzekalem na ta gre jeszcze ani razu.

Zdravim
Pueblo

ElPueblo należysz do Fuel Rats ?
 
Back
Top Bottom