A jak ma się przekładać zaufanie inwestorów na cenę akcji inaczej niż przez ich sprzedaż/kupno? Czy myślisz, że inwestorzy dzwonią na giełdę i mówią "Uważam, że cena powinna być niższa, bo sprzedało się tyle a tyle kopii Elite Dangerous, a spodziewałem się większej ilości."? Nie, inwestor sprzedaje akcje, cena spada. Cena spada, ktoś inny widzi okazję i kupuje. Cena rośnie. Tak to działa. Jeszcze raz powiem - wahania cenowe tego przedziału NIC nie znaczą, są całkowicie normalne. Inaczej już dawno pozbyłbym się akcji FDEV, które posiadam![]()
Z calym szacunkiem nie rob ze mnie idioty ;-P
Inwestor nigdzie nie dzwoni. On sprzedaje/kupuje akcje BO wlasnie sprzedalo sie tyle a tyle kopii. Parafrazujac Twoje zdanie.
Oczywiscie inwestor bezposrednio ma gleboko ilosc sprzedanych kopii (chociaz zalezy jak mocno interesuje sie spolka). Bardziej obchodza go wyniki finansowe firmy, prognozy itp, w co spolka inwestuje i jak. A to wszystko juz wynika z ilosci sprzedanych kopii.