Gamma 1.05 - 02/12/2014

Taki urok wczesnego dostępu do gry. Zanim się gra pojawi znasz wszystko. A gdy pierwszy raz otrzymujesz pełny produkt to och ach ile tego jest. Ja miałem to samo z Xenonauts. Grałem rok czasu w bete, a gdy wyszła pełna wersja to nawet nie odpaliłem -wszystko już praktycznie widziałem. Dlatego uważam, że betatestowanie ma swoje duże minusy i chyba tego nie zrobię przy kolejnej grze na której będzie mi zależeć.

Nie do końca IMO, bo pierwsze przeskoki w zawartości były całkiem duże, np. jak dodali stację na Aulin, to chyba każdy się usmarkał z radości, a już kolejny update dał więcej stacji typu Orbis o różnych wariantach, nawet jak pierwsza stacja na Wyrd miała bogaty wystrój wewnątrz to zrobiło to na mnie potężne wrażenie i często tam wracałem, gdzie są teraz jakieś nowe warianty modułów stacji i gdzie są nowe wnętrza? To samo było z Outpostami, duży krok w przód. Ostatnie aktualizacje nie przyniosły prawie nic co by miało aż taki wpływ na moje odczucia zmian i wypełnianie tej przestrzeni, w której faktycznie przebywamy. Najbardziej rozczarowało mnie, że różnice pomiędzy Imperium a Federacją, widoczne są wyłącznie na przykładzie Clippera, bo ten ma odmienny design. Odkryto całą galaktykę, ale ta jest wciąż dość monotonna i mało urozmaicona, wciąż jest dużo miejsca na dodawanie nowych rzeczy, których ostatnio po prostu nie dodawali. Niby pracowali nad rozbudową tego co jest, ale tak jak była durna eksploracja, tak jest dalej i tak jak był kiepski mining tak dalej jest, niewiele dodano, niewiele poprawiono i to mnie zdziwiło najbardziej.
 
https://forums.frontier.co.uk/showthread.php?t=62794 dobra, nie ma co grać. Będzie wipe. Gość znalazł exploita i cała wiara ma już natrzepane miliony kasy.

Od bety 2 w zasadzie contentu nie przybyło żeby mówić o zmianie.
To własnie jest dla mnie zastanawiające, David opowiada o wszystkim z wielką wizją, później wchodzisz do gry i jakoś to nie urzeka.
Gra fajna max na 3 tygodnie w obecnym modelu, jak ktoś gra pierwszy raz i sobie chce nagrindować na lepszy statek.
Ja z przykrością stwierdzam że nie mam co już tam robić. Misje są suche, w ogóle mnie nie angażują, exploracja jest betonowa, polega na podleceniu do planety, poczekaniu aż się ze skanuje i dalej. Nawet jej nie trzeba widzieć.
Może dla osób któe pierwszy raz usiądą 16 grudnia będzie spoko na jakiś krótki czas, ale później gra pójdzie w kąt.
Ja w to gram od sierpnia i już mnie przed ekranem nie trzyma. Najwięcej siedziałem Przy becie 1 - to był grind na Anacondę. Później przy becie 2 zabawa z VR i masterowanie Cobry. Beta 3 to masterowanie ASPa. Znowu przez to przechodzić mi się nie chce. Tak więc w obliczuy wipe, ja chyba powiem pass do grudnia, może sobie dla jaja tak po prostu polatam, ale też, polatam, pobawię się misjami czy miningiem i 16 już kompletnie nie będę miał co robić.
Może granie w bety były błedem, bo zabrały mi zabawę w finalnym produkcie, sam nie wiem.

Elite 2: Frontier które nie miało fabuły, było dużo bardziej emocjonujące, nawet ekran gry po dokowaniu był bardziej ludzki, jakaś gęba się pokazywała, lądowanie na planetach, fizyka newtonowska, zostawianie maszyn do miningu, było dużo więcej 'contentu'.
W First Encounters były gazety, coś się działo, człowiek to czytał, było jakieś 'tło' na którym działy się wydarzenia z gry. Tu jest nic. Suchy engine.

To ja chyba wolę w Space Engine polatać, bo więcej oferuje w kwestii eksploracji.

Ogólnie spodziewałem się po gammie duuuuużo więcej. Tak, mogę polecieć wszędzie. ALe co z tego jak wszędzie taka sama bieeda. Background w ogóle nie wciąga.

Ja ostatnio grę odpaliłem przy beta 2 i jak na razie nic mnie nie zachęciło żeby ja ponownie uruchomić. Więc pewnie przy premierze tego nie zrobię, pogram 3 tygnie i się zrażę, wole poczekać aż dodadzą więcej rzerzy. Na szczęście mam dalej zainstalowane X3 ze stanami, ciągle mi się wydaje że w tej grze jest więcej wyzwań które mnie motywują żeby ją odpalać.
 
Nie do końca IMO, bo pierwsze przeskoki w zawartości były całkiem duże, np. jak dodali stację na Aulin, to chyba każdy się usmarkał z radości, a już kolejny update dał więcej stacji typu Orbis o różnych wariantach, nawet jak pierwsza stacja na Wyrd miała bogaty wystrój wewnątrz to zrobiło to na mnie potężne wrażenie i często tam wracałem, gdzie są teraz jakieś nowe warianty modułów stacji i gdzie są nowe wnętrza? To samo było z Outpostami, duży krok w przód.

Z tym co powyżej zgadzam się w 100%.
Należy jednak pamiętać, że większość z Nas to "stare dziady" (bez obrazy) :D mające na liczniku kilkadziesiąt/kilkaset godzin w świecie ED.
Nowe osoby które zaczynają lub dopiero kupią a będą mogły grać od grudnia i tak powiedzą LOL :D
Ja jestem przekonany, że jednak docelowo (kiedyś) będzie co najmniej dobrze .
To co mamy dziś porównałbym bym do nowego domu do którego nie dostarczono jeszcze wszystkich mebli i nie uruchomiono zainstalowanego osprzętu.
Liczę, że nastąpi to w grudniu a jeśli nie - to w najbliższym możliwym czasie.
Tzw. "dom" jest ok teraz tylko brakuje wyposażenia i dekoratora wnętrz ( który dopracuje charakter i jego niepowtarzalność ) :D
 
Liczyłem że na gammie FD wyciągnie asa z rękawa i dostaniemy wcześniejszą wersję finalnego produktu.
Jeżeli 'to' jest finalna wersja produktu, to znaczy że asa w rękawie nie ma a David trochę inaczej postrzega słowo 'ekscytujące' i 'unfolding story' niż my, przestałem mieć nadzieję że nastąpi to w grudniu.
 
Ludziska mają już po 100 milionów z exploita i śmigają Orcami i Anacondami. Wipe będzie na 100%

Jeżeli faktycznie tak jest, to jest to ogromny minus tej gry, który ją szybko zabije. Oczywiście trzeba też brac pod uwagę kto ile siedzi przy kompie, ale i tak taki postep w grze, w 24 godziny nie powinien być możliwy.

13 statków brzmi niedorzecznie jak na space sima, Imperium ma praktycznie identyczne stacje co Federacja z niewielkimi różnicami, podejście typowe dla gier sprzed kilkunastu lat, ale dalekie od obecnych standardów. Widać że popracowali nad misjami, bo zwiększyło się lekko zróżnicowanie, dodali trochę ikonek w interfejsie i parę nowych planet, a i tak nic konkretnego się nie zmieniło, a przecież zapowiedziano już, że nic podczas gammy nie przybędzie i w teorii gramy w dokładnie to co będzie 16 grudnia i nic więcej tam nie będzie. Bida trochę :(

Niby pracowali nad rozbudową tego co jest, ale tak jak była durna eksploracja, tak jest dalej i tak jak był kiepski mining tak dalej jest, niewiele dodano, niewiele poprawiono i to mnie zdziwiło najbardziej.

Ciężko się nie zgodzić. Ja już po starcie gammy i wczorajszym streamie uświadomiłem sobie, że nic więcej ciekawego nie będzie. Oczywiście są główne elementy gry, ale są one słabo rozbudowane. Na premiere może to być za mało.

W innym temacie wspomniałem, że póki co jest świetna baza, szkielet gry do ulepszeń. Za rok będzie naprawdę super. Dla mnie gra jest świetna i darzę ją niesamowitym kredytem zaufania na przyszłość.

Dokładnie szkielet na przyszłość jest. Jeżeli Frontier chce odnieść sukces na rynku i na tym mu zależy to musi się postarać przez najbliższe 1-2 lata. W 2015-2016 roku pojawi się na pewno więcej gier tego typu, więc konkurencja będzie.

No nic, ja już liczę na lądowanie na planetach i dodatki, bo tak to wszędzie byłem i wszystko widziałem. Nowe statki już mnie nie kuszą. Pythona za 60 mln wczoraj rozwaliłem podstawową cobrą z 4ma najtańszymi pulsami, mocowanymi na sztywno, i to bez jakiegoś specjalnego napięcia, więc gaszę światło na chwilę i tyle.
Jeszcze jakby nie było wipe na koniec, to bym się bawił, ale wiem że jak znowu będzie reset to nie chce mi się.

No tak, tylko teraz jest pytanie kiedy te dodatki się pojawią i co to będzie. O ile do dnia premiery można było zakładać, że ta gra zostanie wydana w wersji bardziej rozbudowanej to po premierze nie wiadomo co z planów zostanie zrealizowane, a jeżeli tak to kiedy. Oby dodatek "lądowanie na planetach / chodzenie po statku i stacjach" zapowiedziany za rok nie skończył się na samym lądowaniu :) . Trzeba przyznać, że wiele rzeczy o których mówił David, tak mocno i szczegółowo je opisując, nie znajdzie się w premierowym wydaniu.......a kiedy się znajdzie, nikt tego nie wie.
 
Gamma to poskładane poszczególne części bety do kupy. Jak napisałem - dajcie grze rok czasu. Później oceniajcie.
 
Bida trochę :(

Ja się z całych sił staram nie czytać takich postów i się nimi nie przejmować, bo na moje oko masz sporo racji. Biorąc za przykład to o czym wspominasz i już David mówił wiele razy (prawie w każdym interview), czyli atakowanie gracza skanującego systemy... Mnie to wygląda tak, ze jak zaczniesz eksplorować w jakimś kierunkju to po trzech dniach grania nie masz żadnej szansy już spotkać innego gracza, więc będzie dość samotnie. Jakoś nie widzę fabuły powoli, dokujesz, bulletin board, kupujesz, lecisz dalej, dokujesz, bulleting.... o już się zacząłem sam nakręcać :)
Wręcz żałuję, że grałem w betę, bo pierwszy miesiąc grania i uczenia się jak walczyć był najciekawszy.
 
Gamma to poskładane poszczególne części bety do kupy. Jak napisałem - dajcie grze rok czasu. Później oceniajcie.

Dlaczego rok? ED nie wychodzi jako gra abonamentowa z ciągłym rozwojem dzięki napływowi kasy, nie wychodzi jako gra oparta na mikropłatnościach z ciągłym rozwojem projektu i napływem kasy, wychodzi jaki zwyczajna gra, którą kupujesz za pełną cenę i masz to co masz mieć, tak jak kilka dni temu wyszedł Dragon Age i do niego też będą dodatki, ale z tą różnicą, że to co powinno być w grze już w niej jest i jest tego ogrom. Wyobraź sobie Wiedźmina w lutym, w którym możesz pobiegać po całym świecie, ale misji jest 10, potworów 5, broni 15, a NPC chodzą w koło domu i do niczego nie są potrzebni, ale za rok będzie więcej, jakie oceny by dostał? Mnie po prostu martwi to jak potoczył się projekt ED, bo tak jak większość z nas jestem w becie z sentymentu do tego wspaniałego tytułu. Martwi mnie, że w takiej postaci gra nie zdobędzie żadnych przychylnych ocen, a dalej to już wiadomo.

FD żeby cokolwiek zacząć dodawać do tej gry, to albo musi sprzedać grubo ponad milion sztuk, albo musi rozpocząć pracę nad portem na konsole i tam sprzedać ED jeszcze raz (a jestem przekonany, że ED wyjdzie na konsole), a to tylko opóźni prace nad czymkolwiek innym.
 
Tak, mówię o płatnym dodatku. Będzie na pewno i go kupie. Mnie tam póki co jara zwykły handel. Lubię po prostu latać i handlować i ED jest właśnie dla mnie :)
 
Tak, mówię o płatnym dodatku. Będzie na pewno i go kupie. Mnie tam póki co jara zwykły handel. Lubię po prostu latać i handlować i ED jest właśnie dla mnie :)

Właśnie wróciłem po 10 godzinach za sterami. Dla mnie z pewnością jest to gra, na którą czekałem długo i się doczekałem :)

Teraz próbuję sił jako malutki łowca nagród (Eagle) - i jest świetnie.

Jak czytam narzekania i marudzenie ludzi, to się przykro robi. Mamy nowiutką ELITE, to co było 30 lat temu tylko piękniejsze, na JOYu, z TRACKIRem, i z MULTIPLAYEREM. Oczywiście nie idealnym multiplayerem, multiplayerem który mógłby być lepszy, ale dla mnie wręcz idealny. To właśnie, że czasem spotkam żywego człowieka za sterami, pogadam o statku który kupił, zaczepię kogoś gdzie kupić herbatę (autentyk), ożywia tę grę i powoduje niemal całkowitą imersję. Przynajmniej ja całkowicie zmieniam świat w czasie gry.

Gdzieś tu przeczytałem o wyobraźni - i to chyba najważniejsza rzecz, która różni ludzi w odbiorze tej gry. Niektórzy nie mogą zadokować bo gra zabugowana, a niektórzy potrafią zrozumieć, że zapuszczona stacja na obrzeżach układu jest rzadko serwisowana, i najwidoczniej dok wymaga konserwacji...

Pozdrawiam pilotów i wracam za stery :)
 
Właśnie wróciłem po 10 godzinach za sterami. Dla mnie z pewnością jest to gra, na którą czekałem długo i się doczekałem :)

Teraz próbuję sił jako malutki łowca nagród (Eagle) - i jest świetnie.

Jak czytam narzekania i marudzenie ludzi, to się przykro robi.

Odkrywasz grę od niedawna, pogadamy za miesiąc, czy dwa jak ogarniesz grę i zobaczysz, że niewiele więcej w niej jest. Mówiliśmy o tym, że ostatnie aktualizacje przyniosły nieznaczne zmiany w porównaniu do pierwszych, dla mnie FD prawie stanęło w miejscu. Pisałem wyłącznie o moich subiektywnych odczuciach, z perspektywy gracza, który latał wszystkim poza Orcą i Phytonem, których to nie chce mi się robić w gammie, bo już w ogóle niewiele mi zostanie na premierę ;)

To właśnie, że czasem spotkam żywego człowieka za sterami, pogadam o statku który kupił, zaczepię kogoś gdzie kupić herbatę (autentyk), ożywia tę grę i powoduje niemal całkowitą imersję. Przynajmniej ja całkowicie zmieniam świat w czasie gry.

Kręcisz się w obrębie systemu startowego, skocz 10 razy w jednym kierunku i powiedz mi ile osób tam spotkałeś i dlaczego nikogo.

Pociśnij ostro w gammę, a zobaczysz że 16 grudnia, mając opanowaną grę i inne spojrzenie na szybkie zarabianie cr, być może będziesz całkiem inaczej patrzył na ED. Przecież to nie jest tak, że pograłem 5 minut i stwierdziłem, że jest do dupy. Po prostu gdy już wiesz dokładnie co musisz zrobić, w konkretnej kolejności by kupić dowolny wymarzony statek to niewiele z gry zostaje.
 
Odkrywasz grę od niedawna, pogadamy za miesiąc, czy dwa jak ogarniesz grę i zobaczysz, że niewiele więcej w niej jest. Mówiliśmy o tym, że ostatnie aktualizacje przyniosły nieznaczne zmiany w porównaniu do pierwszych, dla mnie FD prawie stanęło w miejscu. Pisałem wyłącznie o moich subiektywnych odczuciach, z perspektywy gracza, który latał wszystkim poza Orcą i Phytonem, których to nie chce mi się robić w gammie, bo już w ogóle niewiele mi zostanie na premierę ;)



Kręcisz się w obrębie systemu startowego, skocz 10 razy w jednym kierunku i powiedz mi ile osób tam spotkałeś i dlaczego nikogo.

Pociśnij ostro w gammę, a zobaczysz że 16 grudnia, mając opanowaną grę i inne spojrzenie na szybkie zarabianie cr, być może będziesz całkiem inaczej patrzył na ED. Przecież to nie jest tak, że pograłem 5 minut i stwierdziłem, że jest do dupy. Po prostu gdy już wiesz dokładnie co musisz zrobić, w konkretnej kolejności by kupić dowolny wymarzony statek to niewiele z gry zostaje.

Elite to gra off line dla hardcorowców - Braben niepotrzebnie obiecywał cokolwiek po trybie multiplayer, który do grywalności wnosi tylko zacinki;) A teraz wszyscy się pytają "a gdzie TO jest"?;p
 
no właśnie coś tu nie halo. W trybie solo rozumiem setki, miliony systemów, ale nie ogarniam tego w multi. Po co tyle skoro z czasem każdy będzie gdzie indziej ?? Nie starczyło by 500 planet? Przynajmniej spotykało by się innych graczy.
 
To będzie ten reset (wipe) czy nie? Bo nie wiem czy mam się starać i zarabiać czy czekać do grudnia. Tak jak mówicie, nie chcę zaczynać od nowa po parę razy - chcę zacząć raz a dobrze (żeby mi się nie znudziło) i nie wiem czy już mogę szaleć czy czekać.
 
W tej sytuacji jaka jest obecnie w grze będzie na 100%.
Przecież do pełnej wersji nie wpuszczą graczy z setkami milionów na koncie i Anacondami :D
 
Elite to gra off line dla hardcorowców - Braben niepotrzebnie obiecywał cokolwiek po trybie multiplayer, który do grywalności wnosi tylko zacinki;) A teraz wszyscy się pytają "a gdzie TO jest"?;p

Oj nie wiadomo jak to będzie. Jak ktoś z was grał w alfę DAY-Z Standalone, to wie, że mimo braku kontentu, broni, rzeczy do robienia, gracze i tak znaleźli sporo fun'u w tej skromnej interakcji, która została im dana. Po roku od premiery alfy w grudniu, dodano niewiele, a dalej jest sporo zabawy. Tylko trzeba to lubić. U Brabena nie ma zombiaków, ale kto wie, może z czasem dodadzą coś w rodzaju "Incursion" z EVE, i trzeba się będzie zbierać w paczki, żeby walczyć z najeźdźcą.

Na razie ED to dla mnie taka dobrze zaorana grządka w ogrodzie. Podkład jest just przygotowany i żyzny, więc na pewno coś na tym wyrośnie ;)

Sorki za ogrodnicze porównania, he he.
 

rootsrat

Volunteer Moderator
Moim zdaniem bardzo brakuje na dzień dzisiejszy background simulation. Jak wejdzie zarys fabularny (zarys, bo fabuły jako takiej nie będzie), to myślę, że zrobi się ciekawiej. A E/FE2/FFE zawsze były takimi grami, gdzie trzeba sobie samemu stawiać cele i samemu zorganizować "fabułę". To bardzo dobry przykład rolplejowego sandboxa właśnie, pomimo tego, co wiele osób mówi. Dostajesz piaskownicę i zabawki, a teraz się baw.

Tak czy siak, ja w dalszym ciągu nie wypowiadam swojego zdania, bo to wciąż nie jest pełnoprawna gra. Pogram z tydzień, dwa po 16 grudnia i wtedy się wypowiem co sądzę o GRZE.
 
Chyba większość z was narzeka dla samego narzekania:). Typowy objaw dla kogoś, kto testuje grę od wersji Alpha/beta i liczy na release na wielkie boom. Takie mmo jak WoW nie mają tysięcy(dziesiątek?) beta testerów a jak już robią testy to na zasadzie eventu 1-3 dniowego. Niestety kickstarterowy model/sam crowdfunding na tym się opiera, że ludzie płacą więcej i dostają więcej a w szczególności dostęp do wczesnej wersji. Zjedliście zęby na obecnym contencie a tak naprawdę to testujecie pełnoprawną grę. To trochę tak jak gildie w WoW na PTR które czyszczą kontent a potem robią drugi raz to samo po release:).

Dajcie grze czas zamiast się napinać. Nie macie nic innego do roboty;)? Zawsze możecie w SC albo X4 lub No Man's Sky pograć. Ups, nie możecie:) - SC to kilka klocków, X4 to bugfest jakich mało a ostatni twór nie wiadomo w jakim jest stanie i pewnie ukaże się pod koniec przyszłego roku(tak jak SC być może).

Trzeba czekać na kolejne newslettery, premierę i zobaczymy co potem. IMO ta gra potrzebuje co najmniej roku aby stać się bardzo dobrą grą. Do lajtowego pogrania obecnie jest w sam raz. Akurat ja bym sobie pograł teraz ale button 1 mi padł ale mam nowe DA i mam w co grać. No i Grim Dawn ma nowy build;].
 
Nie zdziwcie się proszę jak nagle lokalna milicja zwróci się przeciwko wam kiedy będziecie ubijać jakiegoś poszukiwanego... fakt że śmierć jest teraz przyjemniejsza przez to że tak długo trwa ;)
W dodatku po opłaceniu rzekomych kar nadal wisi nagroda za moją głowę ;)
 
Last edited:
Nie zdziwcie się proszę jak nagle lokalna milicja zwróci się przeciwko wam kiedy będziecie ubijać jakiegoś poszukiwanego...

Kill-warranty scanner zalatwia sprawe. Po zeskanowaniu jako poszukiwany mozna dzialac. W dodatku pokazuje tez, czy ktos nie jest poszukiwany w innych frakcjach. Ja ostatnio za Pythona zarobilem 20tys, ASP - 10tys. A ile zabawy przy tym :)
 
Back
Top Bottom