Inżynier - tragedia po długim locie

Dzień dobry, to mój pierwszy post tutaj.
Zdarzyła mi się taka przykra sytuacja - odblokowałem pierwszego inżyniera (Felicity Farseer). Przeleciałem moją Cobrą MkIII cholernie długą trasę do systemu Maia po jednostkę Meta Alloys dla niej, potem równie długą trasę do Deciat, gdzie się ona znajduje. Niedługo po wlocie do Deciat zostałem ściągnięty interdictorem, zaatakowany i zniszczony, tracąc cenną jednostkę Meta Alloys. Nawet nie chcę myśleć o kolejnym długim locie do Maia po następną jednostkę. Stąd moje pytanie: czy to jest normalne, że inni (nie wiem nawet, czy to był człowiek czy NPC, nie zdążyłem się zorientować, ale po raz pierwszy nie udało mi się wyjść obronną ręką z "interdykcji", więc pewnie człowiek??) po prostu polują na takich początkujących jak ja, kradnąc im te cenne Meta Alloys? Nie wiem po prostu czy sytuacja się nie powtórzy i czy jest sens lecieć taki kawał... Może za wcześnie próbuję skontaktować się z inżynierem? Może to powinien być inny, lepszy statek? Sam już nie wiem, poradźcie coś, proszę. Taki lot do Maia to nie jest 5 minut...
 
Tak, to normalne. Gram tylko w trybie Open. Prawdopodobnie rozwalił Cię NPC a Twój statek był nieprzystosowany do ucieczki, Cobra mk3 jest dość miękka. A nawet jeśli był to gracz, to nic to w zasadzie nie zmienia.

Zachęcam do nauki uciekania i latania buildem umożliwiającym to :) Tak się gra fajniej.

Przynajmniej miałeś przygodę :)
 
Do OPa: Ja polecam w ogóle zapomnieć na początku o trybie Open i dołączyć do Mobiusa - zamkniętej grupy prywatnej, coś pomiędzy Solo i Openem.
Co do interdictora, to jeśli to był NPC, to na Cobrze MkIII powinieneś spokojne z palcem w nosie wyjść z interdykcji. Sam bedąc noobkiem wychodzę bez problemu z NPCowej interdykcji latając załadowanym po brzegi painitami T9 Heavy, którego pod względem zwinności nawet nie ma co porównywać do Kobry.
Co mogę polecić, to ścieżkę prowadzącą do zakupu Asp Explorera, który w wersji podstawowej będzie skakał na około 20 LY, i tym dopiero wybrać się do Inżynierów, podkręcić u nich napęd do 40LY i dalej kręcić, oczywiście na Mobiusie lub Solo, jak inni już doradzili.
Proces zakupu Aspa jest prosty - mając Kobrę kupujemy laser górniczy, ładownię, rafinerię i limpety prospector+collector, następnie lecimy do HIP 21991 i kopiemy painitki z wewnętrznego pierścienia asteroidów pierwszego z gazowych planet. Potem na tej stronce szukamy miejsca aby spylić urobek za minimum 770 tys. cr szt. Łatwo policzyć, że z ładowni 50t Cobry zarobić możemy blisko 40 milionów na jednym kursie ;). W ten sposób szybko kupimy Aspa (lub cokolwiek innego w podobnej cenie), potem za urobek z Aspa łatwo kupić T9, a potem już największe kobyłki, powodzenia :).
Co do Meta Alloys - dobrze jest kupować przed wylogowaniem z gry. Zakupić jedyną sztukę, wylogować się, następnego dnia w grze będzie na stanie czekała druga sztuka, przynajmniej u mnie czekała i kupiłem, dla hecy miałem dwie :).
 
Ciekawe... Wybieram się właśnie tam do Deciat, ale najpierw też muszę po Meta-Alloy.
Od początku gram w trybie open... nieźle nafarmiłem więc z kasą nie ma problemu. Mam Cobrę MK3, Dolphin'a i Pythona.
Znalazłem sposób na zarabianie kasy, a mój Python jest wymaksowany w klasie A i nieźle uzborojony.
Nikt jeszcze nie złapał mnie interdykcją, ale mam na koncie wpadkę.
Wydawało mi się, że Pythonem jestem bezpieczny, ale fakt, że słabo ogarniam walkę.
Gdy gdzieś zbierałem paliwo przez fuel scoop, zostałem zaatakowany przez Mambę. Próbowałem się bronić, ale był szybszy, bardziej zwinny i miał przewagę zaskoczenia... rozwalił mnie.
Straciłem statek i cenny ładunek (jakieś 12MCr w złocie, srebrze i palladzie)
Statek odzyskałem z ubezpieczenia więc całość zamknęła się stratą 20-21 MCr (przy moim handlu to "pikuś")

Mój błąd polegał na tym, że zamiast uciekać próbowałem walczyć nie mając żadnego doświadczenia w tym zakresie.
A należało dać dopalacz uciec z zasięgu ognia, a następnie zanim mnie dogoni zwyczajnie uciec do kolejnego hiperskoku, który miałem wcześniej ustawiony.
Osłony powinno było mi wystarczyć do czasu skoku... ale zachciało mi się walczyć i poległem.
 
Tak. Tak powinieneś zrobić. Ale miej też świadomość, że jeśli w "miękkim" statku (ze słabą osłoną, bez MRP i HPR, tudzież bez inżynierki) spotkasz pro-gankera, to często nawet nie zdążysz skoczyć do innego systemu :) Gankerska spec-maszyna potrzebuje jakieś 10-20 sekund do zdemolowania "miękkiego" celu. Warto poświecić te kilka ton ładunku i zainstalować wzmocnienia modułów i poszycia (MRP i HRP).
 
Mnie niestety spotkała podobna sprawa. Leciałem odblokować sobie pierwszego inż. wspomnianego ( Felicity Farseer ) Przez błąd nie przełączyłem się na solo. Tylko sytuacja wyglądała inaczej, już prawie moje podwozie zapięło się w doku - gdy nagle ktoś mnie poprostu staranował gasząc mi tarcze. Myślałem, że to NPC i jakiś taki traffic na dokowaniu, zrobiłem nawrót i podszedłem jeszcze raz do lądowania, usłyszałem tylko huk nadlatujących śliników i byłem pozamiatany. Pomyślałem co jest?! Ale widzę, że zostałem zniszczony przez d********.com. Co jest ?! jakieś testy devów na mnie :) ? no i się zorientowałem, że byłem w open - a to był poprostu gracz pirat - taki ścierwojad :) i tyle, który żeruje sobie tam na takich nowicjuszy jak ja. Napisałem do gościa, że się jeszcze spotkamy... pewnie to chwile potrwa - ale mam przynajmniej cel w grze - dopaść ciula :)

-- za radą CMDR poniżej edit z * :)
 
Last edited:
Hej, Komandorze! Panuje tutaj taka zasada "no naming and shaming", więc byłoby stosownie wyedytować posta i usunąć imię komandora, który Cię zniszczył. Tak, komandor z nickiem przypominającym domenę internetową :D to jeden z bardziej znanych i hardkorowych PvP-owców, gankerów.
Też się z nim spotkałem chyba ze 3 razy, ale muszę przyznać, że pomimo swojej "profesji" potraktował mnie honorowo. Nie podoba mi się ganking, ale on moim zdaniem jest nawet w porządku :) (pomijając wspomnianą niefajną "profesję")
 
Żeby mnie jeszcze wyciągnął z sc i rozwalił z działek... myślę, że w przypadku tego gracza mówienie o "honorze" to taki oksymoron - może akurat tego dnia przechodził obok kościoła i miał jakiś przebłysk przyzwoitości w stosunku do Ciebie Komandorze Wimmer :). Skoro "cmdr domena dot com" jest tak "znany" domniemywam, że jest cała rzesza pilotów, która z chęcią zobaczyłaby jak mu wybuchają moduły. No coż...widzę, że też jest i miejsce na uszycie jakieś zacnej "historii "jak to w głowie to cmdr Borsuka zrodził się plan na zapolowanie na przebrzydłego gankera":) podejrzewam, że sam nie lata, więc i mi sojuszników szukać trza będzie. I sposób znaleźć - jak go stamtąd wyciągnąć - przeto strzelać w strefie dokowania nie wypada :) - chyba, że w kilku - kupą multi-taranem - odpłacić pięknym za nadobne ? albo o!, szpiega nasłać, tak... to jest pomysł... a żeby się z nim zaprzyjaźnił... żeby wiedzieć gdzie leci i co zamiar robić ma - i zapolować na hultaja i trach ! bach i po sprawie :p
 
To zależy, co chcesz zrobić i osiągnąć ;)
Możesz go napaść i spróbować dokonać zemsty. Daleko szukać nie musisz, skoro wiesz, że pojawia się w Deciat. Pewnie znajdziesz go też w systemach, w których trwa Community Goal. Niemniej to bardzo doświadczony PvPer i skuteczny zabójca, więc może być ciężko. Głównym czynnikiem jest tutaj doświadczenie i praktyka latania z FA Off.
Bez względu na "profesję" moim zdaniem wielu gankerów chętnie przyjmie chęć odwetu, czy pojedynek. Ze względu na to, że oni często napadają graczy w przeważającej grupie, myślę, że podjąłby też rękawicę w walce ze skrzydłem przeciwników.
Walczyłem z nim chyba 3 razy i mogę powiedzieć, że byłby w stanie ustrzelić trzech niedoświadczonych pilotów bez kropli potu na czole.
... I żeby nie było, że jestem doświadczonym PvPerem - nie jestem, niezbyt przepadam za PvP, a tym bardziej za gankingiem. We wszystkich trzech pojedynkach z tym komandorem przegrałem :)
 
Gdzie mogę poczytać na temat sugerowanego uzbrojenia.
Jest tego trochę, jest parę niuansów. Agresorzy raczej polegają na broniach fixed...
Różne rodzaje o różnych parametrach i różnej energożerności.
Czy Plasma Accelerator zadający obrażenia absolutne to dobra opcja?
Niestety nie występuje w opcji innej niż fixed, czyli to typowo ofensywna broń ignorująca shield.

Jakby takiego gankera zaskoczyć trafieniami z Plasmy to pewnie byłby ugotowany.
 
Last edited:
To zależy, co chcesz zrobić i osiągnąć ;)
Możesz go napaść i spróbować dokonać zemsty. Daleko szukać nie musisz, skoro wiesz, że pojawia się w Deciat. Pewnie znajdziesz go też w systemach, w których trwa Community Goal. Niemniej to bardzo doświadczony PvPer i skuteczny zabójca, więc może być ciężko. Głównym czynnikiem jest tutaj doświadczenie i praktyka latania z FA Off.
Bez względu na "profesję" moim zdaniem wielu gankerów chętnie przyjmie chęć odwetu, czy pojedynek. Ze względu na to, że oni często napadają graczy w przeważającej grupie, myślę, że podjąłby też rękawicę w walce ze skrzydłem przeciwników.
Walczyłem z nim chyba 3 razy i mogę powiedzieć, że byłby w stanie ustrzelić trzech niedoświadczonych pilotów bez kropli potu na czole.
... I żeby nie było, że jestem doświadczonym PvPerem - nie jestem, niezbyt przepadam za PvP, a tym bardziej za gankingiem. We wszystkich trzech pojedynkach z tym komandorem przegrałem :)
Dzięki za rady. To narazie nie mam co do gościa nawet startować. Jedyne co mogę to ew. kupić Orzełka (co by się nie martwić wykupem), wsadzić FSD - polecieć do Deciat i dla zabawy zacząć ciągać go z SC jak natrętna mucha :)

Gdzie mogę poczytać na temat sugerowanego uzbrojenia.
Jest tego trochę, jest parę niuansów. Agresorzy raczej polegają na broniach fixed...
Różne rodzaje o różnych parametrach i różnej energożerności.
Czy Plasma Accelerator zadający obrażenia absolutne to dobra opcja?
Niestety nie występuje w opcji innej niż fixed, czyli to typowo ofensywna broń ignorująca shield.

Jakby takiego gankera zaskoczyć trafieniami z Plasmy to pewnie byłby ugotowany.

Chyba wiki najlepsze? Z tego co się wczoraj zorientowałem - to to jest temat rzeka :). Wszystko "zależy". NP. Wczoraj obejrzałem filmik jak gościu podstępem załatwił gościowi tarcze specjalnie przerobionymi minami - pacjent miał prawe 95% i nagle puk - shield generator mu padł - a tarcze zgasły przy prawie pełnej mocy. Potem z multi gun'a wykończył mu power plant. Kadłub zdewastował do zera - poprostu rozpędzając się i go taranując XD. To miała być jakaś kara za poprzednie historie. Jest też filmik jak gościu - górnik w T-9 - rozwala pirata w Anakondzie ,polecam:)
 
Last edited:
Chyba wiki najlepsze? Z tego co się wczoraj zorientowałem - to to jest temat rzeka :). Wszystko "zależy". NP. Wczoraj obejrzałem filmik jak gościu podstępem załatwił gościowi tarcze specjalnie przerobionymi minami - pacjent miał prawe 95% i nagle puk - shield generator mu padł - a tarcze zgasły przy prawie pełnej mocy. Potem z multi gun'a wykończył mu power plant. Kadłub zdewastował do zera - poprostu rozpędzając się i go taranując XD. To miała być jakaś kara za poprzednie historie. Jest też filmik jak gościu - górnik w T-9 - rozwala pirata w Anakondzie ,polecam:)

Brzmi jak:
Rozwalenie tarcz - efekt "reverberating cascade". Można to zrobić u inżyniera.
Wykończenie powerplant - "module sniping". Możesz wybrać dokładny moduł w który celujesz (można przypisać klawisz. Ja mam celowanie w moduły w rolce myszki). Można wykorzystać efekt "super penetrator" założony na railgun.
Rozwalanie taranując - tak, "ramming" wroga działa dobrze. Ciężki statek budowany na "hull tanka" może fajnie służyć do takiej taktyki.
I jakby zebrać wszystkie podobne taktyki do kupy i sporo trenować, to można serio siać postrach, zwłaszcza wśród "miękkich celów".
Tak, jak mówisz, to jest temat rzeka.
 
Top Bottom