Dzień dobry, to mój pierwszy post tutaj.
Zdarzyła mi się taka przykra sytuacja - odblokowałem pierwszego inżyniera (Felicity Farseer). Przeleciałem moją Cobrą MkIII cholernie długą trasę do systemu Maia po jednostkę Meta Alloys dla niej, potem równie długą trasę do Deciat, gdzie się ona znajduje. Niedługo po wlocie do Deciat zostałem ściągnięty interdictorem, zaatakowany i zniszczony, tracąc cenną jednostkę Meta Alloys. Nawet nie chcę myśleć o kolejnym długim locie do Maia po następną jednostkę. Stąd moje pytanie: czy to jest normalne, że inni (nie wiem nawet, czy to był człowiek czy NPC, nie zdążyłem się zorientować, ale po raz pierwszy nie udało mi się wyjść obronną ręką z "interdykcji", więc pewnie człowiek??) po prostu polują na takich początkujących jak ja, kradnąc im te cenne Meta Alloys? Nie wiem po prostu czy sytuacja się nie powtórzy i czy jest sens lecieć taki kawał... Może za wcześnie próbuję skontaktować się z inżynierem? Może to powinien być inny, lepszy statek? Sam już nie wiem, poradźcie coś, proszę. Taki lot do Maia to nie jest 5 minut...
Zdarzyła mi się taka przykra sytuacja - odblokowałem pierwszego inżyniera (Felicity Farseer). Przeleciałem moją Cobrą MkIII cholernie długą trasę do systemu Maia po jednostkę Meta Alloys dla niej, potem równie długą trasę do Deciat, gdzie się ona znajduje. Niedługo po wlocie do Deciat zostałem ściągnięty interdictorem, zaatakowany i zniszczony, tracąc cenną jednostkę Meta Alloys. Nawet nie chcę myśleć o kolejnym długim locie do Maia po następną jednostkę. Stąd moje pytanie: czy to jest normalne, że inni (nie wiem nawet, czy to był człowiek czy NPC, nie zdążyłem się zorientować, ale po raz pierwszy nie udało mi się wyjść obronną ręką z "interdykcji", więc pewnie człowiek??) po prostu polują na takich początkujących jak ja, kradnąc im te cenne Meta Alloys? Nie wiem po prostu czy sytuacja się nie powtórzy i czy jest sens lecieć taki kawał... Może za wcześnie próbuję skontaktować się z inżynierem? Może to powinien być inny, lepszy statek? Sam już nie wiem, poradźcie coś, proszę. Taki lot do Maia to nie jest 5 minut...