Wojna o Lugh

Jesli chodzi o setup to jest troche "czolgowy" - Vulture Tank
Ale dzieki temu mam taka pojemnosc oslon jak Anaconda :p (mam zamiar przetestowac jeszcze jakis lzejszy bardziej pasujacy do mysliwca setup ale narazie fundusz nie pozwala)
Jak sie kiedy trafimy na TS to mozemy pogadac jaki masz styl walki i mysle ze z Heartem i Kyokiem wymyslimy jakis ciekawy setup pod Twoj styl latania (bo ja lubie pancerniki :p )

Spoko, dzięki, myślę, że mi przypasuje, nie jestem mistrzem manewrowania, więc czołgowy się lepiej sprawdzi przynajmniej na początek i pasowało mi jak sobe dawałes w piątek radę. Mój styl walki to (podsumowany przez Kyoku) na krokodyla na razie, leżę z rozwarta paszczą i czekam co wleci, ale czas się ruszyć ;)

Z ciekawostek, w Federacji bylem i jestem allied, ale teraz przez tą walkę z tymi Crimson też, więc jak wlatuję do stref walki to wszystkich mam na zielono :)
 
Chyba shieldy powinieneś dać 5D albo 5C i poustawiać priorytety na modułach

Dokładnie tak mam - coś mi nie grało właśnie. Bez Cargo i FSD mam 99% mocy.

Gdzieś doczytałem, że lasery large zyskują na mocy przeciw dużym statkom, a dostają "karę" przy mniejszych celach. Stąd Vultury powinny być statkami zajmującymi się Anacondami, itp.
Czytałem jednak tylko jeden wątek na ang. forum. Czy ktoś to potwierdzi?
 
Last edited:
Ja czytałem, że jest coś takiego jak 'klasa wielkości' statku, która mniej więcej odpowiada największemu hardpoint'owi na danym statku.
I teraz podczas obliczania zadawanych uszkodzeń 'klasa wielkości' akatowanego statku jest porównywana do klasy wielkości (small/medium/large/huge) atakującej broni.

Np.
Eagle z laserem klasy 1 atakuje Eagle (klasa wielkości 1): Eagle nie dostaje kary
Eagle z laserem klasy 1 atakuje ASP (klasa wielkości 2): Eagle dostaje kare do zadawanych obrażeń - chyba mnożnik 0,66
Eagle z laserem klasy 1 atakuje Imperial Clipper (klasa wielkości 3): Eagle dostaje kare do zadawanych obrażeń - chyba mnożnik 0,33

itd.

Vulture z zamontowanymi laserami klasy 3 będzie mniej podatny na te kary więc nadaje się na Anacondy
 
Last edited:
...
Eagle z laserem klasy 1 atakuje Eagle (klasa wielkości 1): Eagle nie dostaje kary
Eagle z laserem klasy 1 atakuje ASP (klasa wielkości 2): Eagle dostaje kare do zadawanych obrażeń - chyba mnożnik 0,66
Eagle z laserem klasy 1 atakuje Imperial Clipper (klasa wielkości 3): Eagle dostaje kare do zadawanych obrażeń - chyba mnożnik 0,33
...

A odwrotnie ? :

Vulture z laserem klasy 3 atakuje Eagle (klasa wielkości 1) ?
 
To chyba działa tylko w jedną stronę. Chodziło o zbalansowanie dużych statków, żeby za bardzo nie obrywały od małych.
FD gdzieś na początku popełniło błąd budując model zniszczeń i potem musiało wprowadzić takie zakulisowe algorytmy.
Tyle, że prowadzi to do ogólnego braku zrozumienia jak działa gra, a poza tym jak jedną furtkę naprawiają, to otwiera się inna i tak w kółko.
 
Gram glownie na open (chyba ze mam noz na gardle z kasa lub nie chce sie zderzac z ludzmi przy wlatywaniu do stacji wtedy gram grupe)
w open bawilem sie w bounty, mining, trading jakos nie specjalnie mialem problemy z graczami z tego powodu.
Ale to nie temat o tym wiec dalej zapraszam do odpowiedniego tematu lub na PM
Ale nie bardzo rozumiem dlaczego nie na temat. To temat Wojna o LUGH, a moja wypowiedź tyczyła tych community goal i wypowiedzi Kyokushina :
OK.
Nie ma to sensu. Ja odpadam.
...
Wystarzcy wejść w solo mode i natrzepać kasy na community goalsie z multicannonami w cobrze. Nie ma sensu grać.

A nieważne :cool: idę trzepać kasę w LUGH
 
Last edited:
Jesli chodzi o mnie to community goal powinien byc niedostepny dla graczy w Solo i Grupach albo odpowiednio "oslabiony" bo tak jak napisalem w angielskim temacie w grupie i w solo jest duzo latwiej... w Solo to moglbym z zony praktycznie nie wylatywac (a wing w grupie to juz w ogole by byla bajka do przeciskania community goali)
 
Chcialbym dorzucic swoje 3 grosze, bo widze, ze ludzie zaczynaja coraz bardziej personalnie podchodzic do tematu grania w ED. Nie zapominajmy, ze to jednak nadal jest tylko gra...Jak juz wczesniej napisalem gdzies w innym temacie chyba, zabawa jest przednia, dopoki, jak juz tez tutaj ktos zauwazyl nie przylatuje banda kolesi w wypasionych sprzetach i jak tylko czlowiek wypada z SC do zony i wybiera strone, to zanim sie zdazy obejrzec, grzeje juz do niego cale stado pytonow, fer de lanc i anakond w skrzydlach i wspomaganych przez drugie tyle sepow i cholera wie czego tam jeszcze. Sory mili panstwo, ale to zabawa jednostronna i niestety bardzo bolesnie kosztowna. Ja rozumiem, ze jest tu wielu profesjonalistow, ktorzy dysponuja mega precyzyjnymi joyami oraz innymi gadzetami typu oculus czy inne tam headtracki. W dodatku niektorzy siedza przy ED od baaaardzo dawna i to prawie 24h na dobe, zalapujac sie na wszelakiej masci mozliwosci dorobienia sie milionow, ktore w przeszlosci zaserwowal juz kilkukrotnie FD. I prosze mnie zle nie zrozumiec, nie robie tu podjazdow do nikogo personalnie, choc czytajac lekture tego forum chocby doskonale wiadomo kto i na czym dorobil sie grubych milionow, z ktorych teraz robi uzytek. Niestety jest jak jest, najpierw byl placz, ze nie ma single playera, teraz jest placz, ze namiastka single playera, jaka jest tryb solo, powoduje u kogos jakies dziwne zachowania...no dajcie pograc tez zwyklym uzytkownikom, ktorzy na prawde nie maja tyle czasu i pieniedzy, by pozwolic sobie na marnowanie kilku milionow w kilka sekund. Akurat dano im teraz mozliwosc zarobienia tych marnych kilku milionow w community solo, to juz lament, ze to nie fair ze nie powinno byc takiego czegos...moze i nie, ale jak mozna bylo sie dorobic i to duuuuuzo wiecej na unikatach, to jakos nikt z tego nie rezygnowal a i zarobionych w ten sposob pieniedzy nie oddal. Wiec o czym wy tu rozprawiacie...Ja sam doswiadczylem w tym evencie w LUGH zachowan w open, ktore to ze wszechmiar sa niemoralne i frustrujace, stracilem na tym duzo wiecej a zwlaszcza szybciej niz jakiekolwiek pirackie proby rabunkowe podczas handlu, o ktorych tez juz tu bylo wiele powiedziane. Podsumowujac - ED to gra. Gra nie tylko dla profesjonalistow szukajacych wyzwan w pojedynkach PVP, wiec czemu do jasnej cholery ktos tu komus zarzuca, ze zarabia pieniadze na eventach nie grajac w trybie open ?
 
Last edited:
OK.
Nie ma to sensu. Ja odpadam.
https://forums.frontier.co.uk/showthread.php?t=90583&page=311&p=1959321#post1959321

Wystarzcy wejść w solo mode i natrzepać kasy na community goalsie z multicannonami w cobrze. Nie ma sensu grać.

Niestety...prawdziwe a zarazem przykre. To rozwiązanie potrafi graczy zniechęcić. Ciekawe kiedy Frontier to zrozumie.

.....wiec czemu do jasnej cholery ktos tu komus zarzuca, ze zarabia pieniadze na eventach nie grajac w trybie open ?

TestUser tu nie chodzi o to czy solo ma być, czy nie. Tu nikt nie mówi, że jak latasz w solo to jesteś gorszy. Tu chodzi o to, że Frontier musi zrozumieć, że obecne rozwiązanie, czyli połączenie konta solo z multi działa na niekorzyść rozgrywki, a w szczególności trybu multi.

Michael kiedyś pisał, że pojedyńczy gracz nigdy w solo nie będzie miał wpływu na rozgrywkę w takim stopniu jakim mają gracze w multi. Tylko , że jeżeli w danej strefie takich działających "solo graczy" będzie np. 10000.......to wtedy wpływ będzie na pewno.

Przykład tego mamy w Lugh. Ludzie wkładają wysiłek walcząc w open, w strefach czy to z NPC czy to graczami, aby dana strona wygrała. Co z tego skoro gracz latający w solo ma wpływ na to co dzieje się w open. Rozwiązanie to jest niestety delikatnie mówiąc jedną wielką pomyłką. To tak jakby np. w WarThunderze.....grasz w multi i nie możesz wygrać....bo ktoś w trybie solo zniszczył Ci baze lub przejął punkt......a Ty nic z tym nie możesz zrobić. Pomyłka.....
 
Last edited:
Nie zrozumiales chyba calkiem o co chodzi...
Primo nie jestem graczem ktory siedzi 24h ba od release wiecej sie bawie niz zarabiam ostatnie kilka tygodni (ponad miesiac) przegralem moze z 30h i to nie zawsze w celach zarobkowych i nie dalem rady/mialem czasu zeby zalapac sie na bonusy typu wielkie unikatobranie itp a jednak mam w Hangarze Imperiala z dobrym wyposazeniem pod handel Eagle w pelnym rynsztunku i dobrze wyposazonego Vulture + 5 mln na koncie ktore po 1 jednym zestrzeleniu w Lugh bede musial przeznaczyc na odrobienie strat (bo tak ta zabawa tam w open prowadzi tylko do strat)

A teraz do sedna sprawy chodzi o wplyw graczy na srodowisko grajac np taki community goal w Open wszyscy maja rowne szanse bo uklad sil sie zmienia a grajac taki goal w grupie czy solo to poprostu nabijanie progresu dla wybranej przez nas frakcji nic wiecej no chyba ze wspolzawodnictwem nazwiemy kto wiecej godzin przegra w trybie solo bo tutaj nic poza npc ktore sa przecietne i przy zachowaniu podstaw bezpiecznego latania pozwola Ci uciec bez wiekszego wysilku...
Jak dla mnie nazwa Community (spoleczenstwo) goal (cel) to jest cos co powinno byc dostepne tylko w open a nie np teraz widze ze wybrana przeze mnie frakcja przegrywa tylko dlatego ze grupa graczy postanowila w trybie Group poprzec przeciwna frakcje i lataja sobie w skrzydelkach nie zagrozeni niczym (4 graczy rozmawiajacych na TS jest w stanie spokojnie bezstresowo sprzatac conflict zone bez przerwy przez kilka godzin).

@SzaryWilk problem w tym ze ludzie tego nie rozumieja lub nie chca rozumiec Ty mowisz o 1 a oni o 2 i tak w kolko + raportuja Twoje posty i sie potem trzeba uzerac z modami... Juz dzis jednemu tlumaczylem definicje slowa "whiners"...
 
Last edited:
@Nicus alez zrozumialem, malo tego ja nie naleze wcale do tej grupy grajacej w solo. Zgadzam sie tez, ze community goals z definicji powinny byc dostepne tylko w open. Natomiast bronie tutaj graczy, ktorzy grajac samotnie w open padaja ofiara zorganizowanych grup i nie maja szans w danej instancji polatac w zonie dluzej niz 30sekund, bo kilka zorganizowanych grup czeka na takiego delikwenta. To czy tak wygladac ma zabawa w ED wg Ciebie ? Moze nie miales takiego szczescia, moze miales przyjaciol, ktorzy Ci pomogli nie ginac za kazdym razem w 30sekund, nie wiem, nie wnikam, stwierdzam tylko, ze doswiadczylem tego i w taki sposob ginac raz za razem przestaje byc zabawne.

Edit: Wspomnialem tez, ze nie odnosze sie personalnie do nikogo, wiec nie bierz tego wszystkiego na siebie, jakbym to Ciebie ocenial ;-) Ci co maja nieczyste sumienie, wiedza o czym mowa. Osobiscie, pomimo, ze szkoda mi bylo moich dokonan w profilu, to bylem rozczarowany, ze jednak resetu nie zrobili przy okazji wydania finalnej wersji, kiedy wiadomo bylo ile roznorakich bagow pozwolilo nie jednemu sie dorobic w sposob szybszy niz straty w LUGH ;-)
 
Last edited:
Ale ludzi ktorzy sie "szybko" dorobili jest garstka zreszta ten majatek topnieje z czasem i jesli nie dorabiali to i tak juz sa biedni, zginalem moze nie w 30 sekund ale bez szans na ucieczke kilka razy w Lugh i wczesniej nie raz nawet moj IC z powodu shield A3 polegl pare razy w walce z npc pytonem osobiscie nie mam nic do grania w group/solo ale poczynania tam powinny miec 30-50 % wplywu na swiat w stosunku do poczynan na open jesli choc tyle by bylo zmienione to nie bede mial nic przeciwko mozliwosci wykonywania community goals w solo czy grupie.

P.S. Mnie jest ciezko urazic a sytuacje zazwyczaj staram sie opisywac na podstawie swoich doswiadczen i proby postawienia sie z drugiej strony barykady :)
 
Niestety...prawdziwe a zarazem przykre. To rozwiązanie potrafi graczy zniechęcić. Ciekawe kiedy Frontier to zrozumie.



TestUser tu nie chodzi o to czy solo ma być, czy nie. Tu nikt nie mówi, że jak latasz w solo to jesteś gorszy. Tu chodzi o to, że Frontier musi zrozumieć, że obecne rozwiązanie, czyli połączenie konta solo z multi działa na niekorzyść rozgrywki, a w szczególności trybu multi.

Michael kiedyś pisał, że pojedyńczy gracz nigdy w solo nie będzie miał wpływu na rozgrywkę w takim stopniu jakim mają gracze w multi. Tylko , że jeżeli w danej strefie takich działających "solo graczy" będzie np. 10000.......to wtedy wpływ będzie na pewno.

Przykład tego mamy w Lugh. Ludzie wkładają wysiłek walcząc w open, w strefach czy to z NPC czy to graczami, aby dana strona wygrała. Co z tego skoro gracz latający w solo ma wpływ na to co dzieje się w open. Rozwiązanie to jest niestety delikatnie mówiąc jedną wielką pomyłką. To tak jakby np. w WarThunderze.....grasz w multi i nie możesz wygrać....bo ktoś w trybie solo zniszczył Ci baze lub przejął punkt......a Ty nic z tym nie możesz zrobić. Pomyłka.....

Tak, prawda - to pomylka, lecz sami ja wprowadzili w zycie twierdzac, ze nie da sie rozdzielic single od open, a ja twierdze, ze nic prostszego, mielibysmy czysty single bez eventow spolecznosciowych na czym zalezalo wielu osobom zreszta, ale...coz - wzgledy ekonomiczne mysle przewazyly. Natomiast jesli mowisz, ze nie o to chodzi, czy ktos jest gorszy, bo gra w solo...otoz wlasnie o to chodzi. Przegladajac ostatnie posty w kilku watkach da sie odniesc wrazenie, ze niektorzy zaczynaja traktowac ta gre nieco zbyt osobiscie, pozwalajac juz sobie zupelnie smialo na teksty w rodzaju "my mamy jaja, bo gramy w open". Rozumiem, ze cala reszta to nedza z bidą, czy moze powinienem to inaczej zrozumiec ?
 
W moich oczach Comunity Goal to w tej chwili największa porażka devsów. Co to niby za akcje społecznościowe, które najefektywniej wykonuje się w solo?
 
Ale ludzi ktorzy sie "szybko" dorobili jest garstka zreszta ten majatek topnieje z czasem i jesli nie dorabiali to i tak juz sa biedni, zginalem moze nie w 30 sekund ale bez szans na ucieczke kilka razy w Lugh i wczesniej nie raz nawet moj IC z powodu shield A3 polegl pare razy w walce z npc pytonem osobiscie nie mam nic do grania w group/solo ale poczynania tam powinny miec 30-50 % wplywu na swiat w stosunku do poczynan na open jesli choc tyle by bylo zmienione to nie bede mial nic przeciwko mozliwosci wykonywania community goals w solo czy grupie.

P.S. Mnie jest ciezko urazic a sytuacje zazwyczaj staram sie opisywac na podstawie swoich doswiadczen i proby postawienia sie z drugiej strony barykady :)

@Nikus, to moze powinienes dac sie zabic (nie umyslnie oczywiscie) jeszcze taka ilosc razy, by nie starczylo Ci juz na wykupienie statku po zniszczeniu. Co wtedy ? Community goal konczy sie dla Ciebie az nie zarobisz na ubezpieczenie. Ale po co, zeby zginac znowu moze nie w 30 a w 60 sekund iznow nie miec na wykupienie ? To cos jest ze mna nie tak, czy to taka troche zabawa nonsensowna ? Otoz nie - to fajna zabawa dla bogatych, cala reszta moze zapomniec po kilku probach o takim evencie zwyczajnie z braku srodkow na statek.
 
Last edited:
Sa jeszcze przeciez opcje wozenia towaru przechwytywania towaru itp wiec nic sie tutaj nie konczy dla nikogo a jak grasz w MMORPG to nie ma questow od 50lvl i majac 49 mozesz pomarzyc o nich ?
Z przykladow z gier w ktore gram:
League of Legends - nie majac odpowiedniego lvlu niektore tryby rozgrywki sa dla Ciebie zablokowane mimo ze masz lvl 30 i tak musisz jeszcze wykupic odpowiednia ilosc bohaterow aby moc tez grac rozgrywke rankingowa.
World of Tanks - Nie majac kilku czolgow Tier X nikt Cie na bitwe klanow nie wezmie (pomijajac ze firma robi czasem eventy ze bitwy sa na wybranych tierach np do III czy tam V tieru)
Tutaj masz opcje dla biednych :
Wozic bron
Opcje dla piratow i freelancerow - przechwytywac transporty
Opcje dla bogatych - siekac sie i ginac w 30 sekund w Conflict zone
wiec i tak masz lepiej niz w takim WoT czy LoL...
 
Teraz to ja musze powiedziec, ze chyba nie zrozumiales. Owszem, sa rozne opcje w grze i chyba wszystkie juz przerobilem, ale pechowo trafil sie taki wlasnie event, w ktorym tez chcialbym jakos zaistniec, bawiac sie przy tym nie gorzej niz w cala reszta innych opcji w grze. Mysle jednak, ze nagrody w nim sa na tyle spore, ze cala ideologie, ktora probuja co niektorzy krzewic mozna sobie wsadzic w buty. Nie chodzi mi tu oczywiscie o bogatych, dla ktorych zginiecie kilka razy uszczupli owszem stan konta, ale specjalnie nie przeszkadza to w dalszej zabawie, tylko o cala reszte, ktora z eventu nie uszczknie dla siebie nic zanim straca calkowicie mozliwosc brania w nim udzialu. Tak, oczywiscie, ze chodzi o kase. I zgadzam sie tu z tym, ze granie w solo nie powinno miec wplywu na open (lub w bardzo malym stopniu), natomiast odwrotnie jak najbardziej. Tyle, ze to nie problem ludzi grajacych w solo, wiec zupelnie nie rozumiem zlosci jaka sie na nich wylewa.

Edit: Zeby nie bylo, to latam dobrze wyposazonym ASPem, na ktorego na prawde ciezko tyralem nie majac jednoczesnie za bardzo czasu na granie. Ale ile przy tym zabawy mialem...Zawsze gralem w open, chyba, ze rzeczywiscie kolejka do outposta wyczerpala moja cierpliwosc. Nigdy mi jednak nie przychodzilo do glowy, by przesiadac sie do cobry z multicannonami i tluc kase w solo, jak to zostalo okreslone, ale jak patrze co sie dzieje w tym evencie w trybie open, to powiem wam, ze wcale nie dziwi mnie taka postawa.
 
Last edited:
Screenshot_0047.jpg

Screenshot_0036.jpg

Obiecane sweetfocie z naszej męskiej eskapady:)
Uczestnicy:
- PiteroS
- Robinus
- Wichur
- Przmo

Kille: 3 CMDR fed
Straty: 0
 
Nie rozumiem. Wziałem ta misje. poelciałem na LOW Conflict Zone. Rozwaliłem pare statków Federacji i nic mi nie zaliczyło..wciąz 0 widnieje w statystykach. Co robie nie tak?
 
Musisz oddać bounty w contact i dopiero Ci się naliczy. TYLKO koniecznie w tej stacji na B. W innych stacjach jak oddasz to Ci się nie zaliczy:)
 
Back
Top Bottom