EVENT - Husarski Gin dla wszystkich!

Status
Thread Closed: Not open for further replies.
No fakt żałośnie wygląda prowokowanie na forum i jakieś ataki personalne. Słabe jest też rozwalanie statków bez powodu, zwłaszcza, że dla niektórych odkup statku to spora kasa. Nie każdy jest no lifem, i ma czas na grę non stop.
Dlatego nie bawię się w to CG, bo w solo nie latam, a w open nie będę woził bo po co mam się wkur...!!! Gram dla przyjemności, po pracy. Chętnie wziął bym udział na zasadach Robinusa, i jakiejś zdrowej rywalizacji. Ale tu widzę niektórzy mają ból pupy do innych, i to zwykła złośliwość. Tematu dokładnie nie znam, ale patrząc z boku tak to niestety wygląda.
Bawcie się sami w takim razie. Na pewno wiele osiągniemy jako polska społeczność w tej grze. Powodzenia
 
Dziś byała super zabawa! Pufnąłem dwa razy i choć za pierwszym razem gra mi wywaliła i bezsensownie wszedłem w wir walki bez niczego (później opublikuję z tego film), to za drugim razem naprawdę podpisuję się pod husarskim zwycięstwem nade mną. Brawo Panowie i mam nadzieję, że się jeszcze spotkamy :) W końcu coś się dzieje!
 
To ja kilka słów gwoli wyjaśnienia.

Jako Renegaci nie prowadzimy żadnej skoordynowanej akcji w CG. Nie mamy przywódcy bo rządzimy się demokratycznie. Nie mamy też jakiegoś konkretnego kierunku na to wydarzenie. Jesteśmy wolnymi ludźmi i bardzo sobie tą niezależność cenimy.
Nasza frakcja opiera się na utopijnej idei frakcji bez zakazów i nakazów. Część z nas rabuje towary i je oddaje na stacji, część ładuje i sprzedaje, a część morduje. W Renegatach ścieramy się dość często bo poszczególni piloci mają różne światopoglądy i sposoby gry ale przez myśl by mi nie przeszło, ani nie mam takiej mocy, aby komukolwiek coś narzucać. Niech żyje anarchia. :)

Ja osobiście "piracę" i nie zestrzeliłem nikogo kto się zatrzymał i oddał towar. Proszę zatem nie wrzucać nas do jednego worka.
 
Z tego co tutaj wypisujecie wynika jedno, że "ach no mordujemy transporty ale to nie nasza wina, bo my mamy swoje powody". Co?? Macie powód, żeby w wygrindowanych statkach rozwalać ASPa z uśmiechem na twarzy??. Nieeee no to przecież nie jest trolowanie....
Masz racje to nie jest trollowanie, to jest mordowanie.

Chciałbym się odnieść do całości:
1. Grifuje, morduje, czy pacyfikuje mała część Renegatów.
2. Działania na CG nie są oficjalnymi działaniami Renegatów, tzn. każdy z nas ma pełną dowolność w działaniach na CG TWH, czyli
a) część z nas morduje
b) część z nas piraci
c) część z nas wozi rary i pomaga TWH na ich CG.

To jest wolność wyboru, nie ma odgórnych nakazów, ani zakazów w Renegatach.

Renegaci nie mają Naczelnego Wodza - więc ja nim absolutnie nie jestem.

-----------
Mathias było blisko ... ale wygrała instancja po poddanej interdykcji. Dzisiaj wieczorem jakieś jaja się dzieją.

[video=youtube_share;A6tI427ejk8]https://youtu.be/A6tI427ejk8[/video]

Kyoku, Aris - dzieki za świetną zabawę i emocje, w końcu zaczęło coś sie dziać. Szkoda że przeszkadzały w tej zabawie instancje i nie mogliśmy się często znaleźć.
Gratuluję Wam zestrzeleń i liczę na dalszą zabawę, bo mordowanie bezbronnych graczy jest nudne - do czasu, aż się pojawiliście i gra się ożywiła.

Zatem do zobaczenia w kosmosie w dalszej zabawie :)
 
Last edited:
To ja kilka słów gwoli wyjaśnienia.

(...) Niech żyje anarchia. :)

Ja osobiście "piracę" i nie zestrzeliłem nikogo kto się zatrzymał i oddał towar. Proszę zatem nie wrzucać nas do jednego worka.

Podpisuje się, piraci również dziś zrobili transport rarów - w miejsce pirackich modulów, były cargo-racki z alkoholem. :cool:
Po rozładowaniu na Zander Dock, wylądowaliśmy w Moresby Base, na HIP 110028 3, zamówiliśmy transferem interdictory i przeistoczyliśmy się w kosmiczne szumowiny!
Prawdziwy pirat ima się różnych zajęć - raz szmugluje gorzałę, raz rabuje gorzałę - burbon z Epsilon Indi jest pyszny.... :p
 
Podpisuje się, piraci również dziś zrobili transport rarów - w miejsce pirackich modulów, były cargo-racki z alkoholem. :cool:
Po rozładowaniu na Zander Dock, wylądowaliśmy w Moresby Base, na HIP 110028 3, zamówiliśmy transferem interdictory i przeistoczyliśmy się w kosmiczne szumowiny!
Prawdziwy pirat ima się różnych zajęć - raz szmugluje gorzałę, raz rabuje gorzałę - burbon z Epsilon Indi jest pyszny.... :p


I o to chodzi, dzięki chłopaki za załadunek.
 
To ja kilka słów gwoli wyjaśnienia.
...
Ja osobiście "piracę" i nie zestrzeliłem nikogo kto się zatrzymał i oddał towar. Proszę zatem nie wrzucać nas do jednego worka.

Masz racje to nie jest trollowanie, to jest mordowanie.
...
Chciałbym się odnieść do całości:
1. Grifuje, morduje, czy pacyfikuje mała część Renegatów.
...

@Vaen Daczego mam nie wrzucać Was do jednego worka?? Skoro greifing (nie wiem jak odmienić ;) ) jest u Was akceptowany?? Nie mam chęci i czasu na tworzenie listy grieferów RNG.

A będą i tacy piloci, którzy pójdą na solo/private group bo po co mają się denerwować. A nie muszę Wam tłumaczyć jaki to ma wpływ na społeczność (również polską).
 
Last edited:
Sopel, możesz być dumny z siebie - gdy w systemie pojawiły mi się nagle dwa cele Ty i jeszcze jeden pilot Husarii to dylematów w wyborze nie miałem żadnych ;)

Zapomiałem ze był to na szybko przerabiany asp eksploracyjny z pomniejszonymi trasterami. Zalozeniem było zeby pirata powkurzac po czym zwyczajowo dac noge. Stad gdy dałem ci się złapać, jakie było moje zdziwienie jak nie mogłem odskoczyc goniącej mnie krowie.
Co nie zmienia faktu ze jak cie złapie to wezme zywcem i oddam do imperialnego haremu na walaha.
 
bo mordowanie bezbronnych graczy jest nudne
Nie moze byc :)

No fakt żałośnie wygląda prowokowanie na forum i jakieś ataki personalne. Słabe jest też rozwalanie statków bez powodu, zwłaszcza, że dla niektórych odkup statku to spora kasa. Nie każdy jest no lifem, i ma czas na grę non stop.
Dlatego nie bawię się w to CG, bo w solo nie latam, a w open nie będę woził bo po co mam się wkur...!!! Gram dla przyjemności, po pracy. Chętnie wziął bym udział na zasadach Robinusa, i jakiejś zdrowej rywalizacji. Ale tu widzę niektórzy mają ból pupy do innych, i to zwykła złośliwość. Tematu dokładnie nie znam, ale patrząc z boku tak to niestety wygląda.
Bawcie się sami w takim razie. Na pewno wiele osiągniemy jako polska społeczność w tej grze. Powodzenia
A no tak to jest, jedni lubia ogladac walki bokserskie, inni bic sie w ringu bez zabicia przeciwnika, a inni napierdzielac gimbusow pod blokiem dla zabawy. Nic na to nie poradzisz, skoro gra wspiera takie mozliwosci.
To tez moim zdaniem jeden z powodow dla ktorych istnieje tryb PG.

Kolejna sprawa to (lekki OT) jak duza nastapila inflacja wyposazenia i uzbrojenia statkow wpierw przez shield boostery i shield call banki, potem inzynierowie wystrzelili ta inflacje w kosmos przez RNG i sprowadzenie ich do czas = power.
Oczekiwana "customizacja" statkow przez graczy wedlug FD przyjela formule : tu +10%, tu +20%, tu +30%.
Ostatni raz gralem w pvp i ogolnie wiecej w ED 2 lata temu zanim sie pojawily Wingsy, potem tylko eksploracja Distant Worlds.
Ale nie pamietam takich wynalazkow (mam nadzieje ze Krutek wybaczy, ale w koncu film jest publiczny), ze naparzaja w siebie 2 statki 5 minut i jednemu nawet shield nie zejdzie... To juz jest troche komiczne i wyglada bardziej na obecne Diablo2 z itemami z milionem statsow czy inne koreanskie MMO z itemami z item shopu... Jezeli sie myle prosze o sprostowanie :)

[video=youtube;zc_VDsqvWHs]https://www.youtube.com/watch?v=zc_VDsqvWHs[/video]


Ktos grajacy 4 czy cos godzin tygodniowo nie ma nawet szans cokolwiek znaczyc przy takim "napakowaniu" statkow i shieldow. Moze sobie od razu darowac wojowanie kiedykolwiek z takimi pakerami.
Troche mnie dziwi, ze developerzy z takim doswiadczeniem doprowadzaja do czegos takiego, w innych grach sa albo itemy/equip do PVP nie tak tragicznie trudne do zdobycia i mamy w miare rowne pole walki (WoW, GW2 etc) albo nawet nie majac super equipmentu dalej mozemy cokolwiek zdzialac uzywajac stunow, crowd control, cokolwiek, np. fajne pod tym wzgledem jest EVE gdzie mozna robic za statek rozpoznania czy statek wojny elektornicznej w miare szybko bez miesiecznych koksowan.
Chyba, ze sa w ED jakies magiczne strategie o ktorych nie wiem.
 
Last edited:
No, nigdzie nie ma sprawiedliwości [smile]. Wczoraj wioząc ciężko zrabowany towar na outposta, zostałem bezpardonowo obrabowany przez znanego tu wszystkim Cmdra Robinusa :D . Całe szczęście zadowolił się tylko częścią mojego cennego ładunku, co pozwoliło mi w miarę bezpiecznie dostarczyć małe co nieco do black marketu [yesnod] . Dotychczasowe szczęście jednak szybko mnie opuściło, gdy po wymianie statku z ciężarówki na piracki zostałem wyciągnięty i zniszczony przez pilnującego system Cmdr Kyokushina [smile] (jak zawsze profesjonalna robota Kyoku [up] ). Jak widać w powyższym bycie piratem, to nie jest zbyt dochodowy i łatwy kawałek chleba ale daje on możliwość większej interakcji z innymi żywymi graczami.

chotnik, piszesz o niesprawiedliwości w "koksowaniu" statków bo wymaga to dużo czasu i szczęścia (ach te złote rolki na modułach). Dlatego właśnie powstają frakcje by między innymi pomagać sobie nawzajem przy budowie czy też ochronie statków. Wiadomo w stadzie jest raźniej i bezpieczniej [smile].
 
Chciałbym coś rzec graczom, którzy potacili swoje transportowce przez mało koleżeńską postawę niektórych:

Nie przejmujcie się takim grieferem. Pośmiejcie się z tego! Toż taki ktosiek spędził grube godziny ciułając materiały na inżynierów i maksując swój statek tylko po to aby niszczyć bezbronne transportowce ( do tego wystarczy zwykła Cobra bez inżynierów :)) - czyż to nie zabawne. A a jak przychodzi spotkać się 1v1 z prawdziwym graczem PvP to griefer podkula ogon (inna sprawa czy prawdziwy gracz PvP zechciałby skrzyżować lasery 1v1 z takim grieferem). Szkoda marnować czas na forum na przepychanki lepiej w tym czasie cieszyć się grą.
Nie rezygnujcie z open z tak błahego powodu bo w większości można w open spotkać fajnych ludzi.

---------

@Robinus - gratuluję pirackiej inicjatywy i jednocześnie chciałbym przeprosić, że tak bezpardonowo Ci ostatnio zwiałem. Jako usprawiedliwienie podam, że spieszyłem się oddać alkohole bo RL wzywało. (I tu niestety wychodzi brak w grze porządnych pirackich instrumentów do oprawiania transportów - Robinius jako pirat zrobił wszystko profesjonalnie i tak jak powinno być, a i tak mogłem mu uciec - co nie jest moją zasługą a mechaniki gry bo wystarczy poddać interdykcję i po chwili wylecieć ponownie w SC lub do innego systemu). Obiecuję, że następnym razem będę bardziej skory do negocjacji. :)
 
:D Radko707 - no wczoraj to już apogeum faktyczne nastało. Piraci rabowali piratów, inni złoczyńcy transportowali alkohol, podejrzewam że ochraniający strzelali się z innymi ochraniającymi, a tego że najbardziej zagorzali Renegaci próbowali rozstrzeliwać się nawzajem to jestem pewien, bo ja też kilka razy uciekać przed nimi musiałem (wprawdzie nie wczoraj ale poznałem ich renegackie dusze) :)

@Arnul - gratuluję "skilla"! Ale w innych wypadkach radzę sobie z uciekającymi. Może będzie szansa jeszcze na poprawę - będę Cię wypatrywał :)
W sensie - nie zrobiłem "profesjonalnie wszystkiego":

Działa to tak - moje FSD jest cały czas aktywne (nie wyłącza się po wyciągnięciu broni). Ponieważ trudno określić intencje pilota: czy się zatrzyma, czy zwieje (to są sekundy - odpala boosta i go nie ma), zwykle natychmiast wyskakuję za nim. Gdy kieruję się na LOW-WAKE'a pojawiam się natychmiast za Twoimi plecami. Wyciągam ponownie i już nie pytam. Ładuję Hatch-Breakery i strzelam w silniki.
Ostrzał czasem przebije się przez tarcze, czasem nie, HATCH-BREAKERy jednak zawsze zdążą coś uszczknąć.
Następnie powtarzam operację albo zbieram to co wypadło - zależy jak jestem wkurzony na uciekającego.

To teoria, w praktyce wiele się dzieje. Czasem sprawdzając zostawionego WAKE'a (skanerem skanuję gdybyś uciekał do innego systemu) - zapominam go odznaczyć i do SC nie chce skoczyć (zmarnowane sekundy), czasem wyskakuję w innym miejscu niż za plecami, czasem pojawiam się w innej instancji, a czasem mam za duży ubaw :)
 
Last edited:
Ale nie pamietam takich wynalazkow (mam nadzieje ze Krutek wybaczy, ale w koncu film jest publiczny), ze naparzaja w siebie 2 statki 5 minut i jednemu nawet shield nie zejdzie... To juz jest troche komiczne i wyglada bardziej na obecne Diablo2 z itemami z milionem statsow czy inne koreanskie MMO z itemami z item shopu... Jezeli sie myle prosze o sprostowanie :)

Nie mam nic na przeciwko, że pokazałeś ten filmik jako przykład do swojej wypowiedzi, bo na nim ewidentnie widać różnicę Vetty słabo i w miare dobrze wyinżynierowanej.
Częściowo masz rację z Diablo 2, jest drobna różnica, ponieważ w D2 liczyłeś na dropa np. z Mefisto, a w Elite, ulepszasz moduły i na to faktycznie trzeba trochę czasu poświęcić, zbierając materiały, odblokowując inzynierów, etc.

Corvetta, Anakonda czy Cutter odpowiednio przygotowane mają naprawdę potężne i mocne tarcze. W mojej ocenie, moją Vette mogę uznać za średnio dobrą, bo jest co w niej jeszcze poprawić, a ostatnio w sparingach dostałem łomot od innego Renegata którego wcześniej uczyłem i podpowiadałem mu z buildami :D

Ktos grajacy 4 czy cos godzin tygodniowo nie ma nawet szans cokolwiek znaczyc przy takim "napakowaniu" statkow i shieldow. Moze sobie od razu darowac wojowanie kiedykolwiek z takimi pakerami.
Ze względów na powolność Vetty, rzadko używa się jej do PVP, to świetny statek na CZty.

Do PVP używa się głównie szybkich statków, czego byłeś wczoraj świadkiem i uczestnikiem w walkach. Zresztą, zadanie które dostałeś - stawiam, na pomysł Kyoka, sam również podobnie bym postąpił - było odciągnięcie mnie od reszty skrzydła, co Ci fajnie wychodziło i nie powiem, irytowało mnie jak komar bzyczący nad uchem ;)



Troche mnie dziwi, ze developerzy z takim doswiadczeniem doprowadzaja do czegos takiego, w innych grach sa albo itemy/equip do PVP nie tak tragicznie trudne do zdobycia i mamy w miare rowne pole walki (WoW, GW2 etc) albo nawet nie majac super equipmentu dalej mozemy cokolwiek zdzialac uzywajac stunow, crowd control, cokolwiek, np. fajne pod tym wzgledem jest EVE gdzie mozna robic za statek rozpoznania czy statek wojny elektornicznej w miare szybko bez miesiecznych koksowan.Chyba, ze sa w ED jakies magiczne strategie o ktorych nie wiem.
Wbrew pozorom, w ED jest wiele różnych bildów i kontr na nie. Z biegiem czasu i z walkami z różnymi graczami, nie raz i nie dwa jestem zaskakiwany różnymi wykorzystaniami efektów i broni, które na pierwszy rzut oka nie powinny zadziałać, a czynią cuda - wczoraj miałem taki jeden z Janosikiem23, który pokazał mi kolejny ciekawy i skuteczny sposób na ucieczkę. Na jego nieszczęście, trafił mi się fart, jak ślepej kurze ziarno i go ustrzeliłem, do tej pory zastanawiam się jak mi się to udało ;)

Wbrew pozorom, uciec takiej kolumbrynie jaką obecnie latam nie jest aż tak trudno, wystarczy przestrzegać kilku elementarnych zasad - Kyoku je świetnie zna, wystarczy go posłuchać.

----------
W dniu dzisiejszym, postaram się pobawić i wcielić w Strażnika Trzeźwości "Prohibicja" - jeżeli będzie współpraca z Pilotem transportowca, to jedyną stratą będzie połowa ładunku, a nie statek z ładunkiem.

"Pan Wacław" ma zmienione częściowo uzbrojenie, które pozwoli na jeszcze szybszą eliminację transportowców, jeśli słowo i grzeczna prośba o ładunek zawiedzie.

Jest to po części reakcja na prośby niektórych Bratów Renegatów - bo na tym CG mamy dowolność wyboru i działania, każdy z nas podchodzi do niego jak uważa za stosowne.
Ciekaw jestem i zobaczymy jak wyjdzie, bo koledzy mnie zapewniają, że jest przy tym również sporo dobrej zabawy.
 
Last edited:
Zawsze jak nie ma szans na zniszczenie silniejszego przeciwnika, to można mu chociaż grać na nerwach. Wystarczy kilka mało kosztownych, szybkich statków i żaden pirat nie będzie w stanie wyciągnąć żadnego transportu z SC. Dziwię się, ze jeszcze nikt na to nie wpadł...
 
Ahoj Piloci!!!

Krótka informacja Renegatów.

1) Renegaci nadal będą wyciągać graczy :) Jednak po wyciągnięciu dostaniecie informację z żadaniem oddania połowy cargo na swoim statku.

W tym momencie jesteście wolni.

2) W przypadku jak będziecie niezbyt skorzy do współpracy, np. poprzez ociąganie się z wyrzucaniem trunków, stracicie tarcze i może jakiś moduł.

3) W przypadku jednak gdy wyciągnięty Pilot zacznie uciekać, używać chaffów, ładować FSD lub będzie się wyrażać w sposób obraźliwy lub prowokujący zostanie odstrzelony.

4) Co do ewentualnego Combat Logu - druga interdykcja wiąże się z natychmiastowym odstrzeleniem Pilota.

Powyższe postanowienia odnoszą się do statków transportowych, dostarczających towar do husarskiej stacji :) Jak wojownicy się spotkają... róbcie to co potraficie najlepiej!!!

Pozdrawiam, Dasketh
 
Last edited:
Zawsze jak nie ma szans na zniszczenie silniejszego przeciwnika, to można mu chociaż grać na nerwach. Wystarczy kilka mało kosztownych, szybkich statków i żaden pirat nie będzie w stanie wyciągnąć żadnego transportu z SC. Dziwię się, ze jeszcze nikt na to nie wpadł...

Wpadł i to nie jeden, sam trochę latałem Cobra i przeszkadzałem piratom. Ale w systuacji zagrożenia powodzenia CG wszystkie łopaty na pokład i targamy towar.
 
Ja się dziwię i żałuję ze względów na gameplay, roleplay i w ogóle "play", że transporty nie latają w skrzydłach jak w konwojach.
Można by latać z ochroną. Jak jakieś skrzydło nie ma środków na drogie statki bojowe - można by lecieć trzema statkami, w tym tylko jeden wypełniony.
Byłoby sporo bezpieczniej, ciekawiej, weselej.

Podejrzewam jednak, że w OPEN lata kilku zapaleńców, graczy którzy przedkładają zabawę nad statystyki a reszta poza zasięgiem, bezpiecznie "grinduje" towar w innych trybach. Jednym dużym statkiem - może nawet TYPE-9. Tam i z powrotem...
Dlatego nie zorganizowano żadnej akcji, konwoju, ochrony. Szkoda było na to środków i czasu.

Nie oceniam absolutnie grania w każdym dopuszczalnym trybie. To jest zrozumiałe, biorąc pod uwagę jeszcze wagę, jaką niektórzy przywiązują do powodzenia tego CG.
Mam tylko nadzieję, że kiedyś z ekonomicznego punktu widzenia bardziej opłacalny będzie pierwszy sposób. Konwój, jak za starych, dobrych czasów...

[video=youtube;Sd5ZLJWQmss]https://www.youtube.com/watch?v=Sd5ZLJWQmss[/video]

Zabawa jeszcze trwa, ale przy okazji już podziękuję i pogratuluję ludziom, z którymi miałem przyjemność się spotkać.

Ostatnio gdy latałem, to zahaczałem się o jakieś CG, żeby budżet nieco podratować. A ponieważ latam tylko w OPEN, wiem jak czują się wyciągane, bezbronne transporty.
Sam mam problem z opanowaniem wszystkich odruchów do bezpiecznej ucieczki.
Wam Husarze - doszło do tego sprawdzanie chatu i ogromne zamieszanie z mordercami latającymi z piratami w tym samym systemie.

Gratuluję i podziwiam chłopaki!
Dzięki temu, że w jakiś sposób to wszystko ogarniacie - jest świetna zabawa!


A dla tych, których zdenerwowałem zamiast rozbawić:
Żeby było sprawiedliwie - ogłoszę publicznie swoje uczestnictwo w jakimś najbliższym CG. Zrobimy polowanie na Robinus'a. Będziecie mieli okazję się odwdzięczyć.
Wcześniej zadbamy o jakieś pirackie szkolenie dla początkujących, żeby roiło się od pirackich, budżetowych COBR i ASPów (piracie Dasketh? Odezwij się w tym temacie :)
 
Last edited:
Zrobimy polowanie na Robinus'a. Będziecie mieli okazję się odwdzięczyć.
Wcześniej zadbamy o jakieś pirackie szkolenie dla początkujących, żeby roiło się od pirackich, budżetowych COBR i ASPów (piracie Dasketh? Odezwij się w tym temacie :)

..... A Robinus wsiądzie w swoją wypasioną bojową corvette i będzie miał zabawę mordując te pirackie budżetowe cobry i aspy :p

Nie dajcie się nabrać, toż to pirat jest :p
 
Ja się dziwię i żałuję ze względów na gameplay, roleplay i w ogóle "play", że transporty nie latają w skrzydłach jak w konwojach.

Ja Ci powiem czemu jestem w grupie głównie: Dali nam "niemożliwy" CG do zrobienia w tym samym czasie w jakim są dwa inne, z których jeden ma dużo większe znaczenie dla społeczności niż nasz bo chodzi o bronie przeciwko Thargoidom. Wcale nie jest powiedziane, że nam się uda jeszcze, ale dajemy z siebie 100% a niektórzy 130% :) Zbieranie tych rarów w potrzebnych ilościach to mordęga, która już nikogo po 3 dniach nie cieszy za specjalnie, ale będziemy to robić i wygramy.
Nie wiem czy kiedykolwiek były 3 CG w tym samym czasie.
Ja osobiście nie dam satysfakcji nikomu w wypasionym kuterze żeby mnie rozsmarował dla lolsów, jakby tam latali tylko tacy piraci jak Ty, to bym nie miał oporów bo to jest super fajny roleplay, ale nie jesteś tam jedyny i nie zalecam nikomu latania w open bo za dużo nas to kosztuje pracy, żeby się dawać niszczyć dla głupio pojętej odwagi :)

Szkoda, że taki fajny pomysł i wątek się przeradza w przepychanki kto kogo i dlaczego, no ale takie uroki FF :) W każdym razie kudos dla Robinusa i do zobaczenia kiedyś (ale po czwartku dopiero :) )
 
Status
Thread Closed: Not open for further replies.
Top Bottom