Dokładnie tak się teraz robi.
Lecisz do Shinrarty, Chińczyka lub w inne miejsce. Kupujesz np. 5 różnych dystrybutorów. Lecisz największym statkiem np. Anakondą do inżyniera, ściągasz moduły, po czym po kolei ulepszasz moduł, zmieniasz na kolejny na statku, ulepszasz kolejny, znowu zmieniasz i ulepszasz.
Niestety, nie wszystkie moduły można w ten sposób zrobić np. thrustery, wtedy możesz polecieć np. Anakondą i zrobić 7 i 6, Aspem 5 i 4, Courierem 3 i 2 (te najlepiej kupić inżynierskie).
Pod inżynierów, najlepiej mieć zrobioną Anakondę skoczka, szybko się lata między inżynierami, można zrobić każdą broń, HRP, czy boostera.
Last edited:
) który może powodować że takie niewinne 25k donation mission zamieni się przy "claim" w... milion kredytów. Było o tym głośno niedawno na forum, nie wiem czy już poprawili. Więc może Cię to kosztować znacznie więcej niż Ci się wydaje. Ale jak działa to tak, przekupywanie imperialnych/federacyjnych urzędasów żeby dorwać Cuttera/Corvette to dobry choć pierońsko nudny sposób. Szacuję że mój Cutter kosztował jakieś 100mln Cr w łapówkach. Raczej je traktuj jako bonus: jeśli widzisz dodatkowo "Donation mission" dla danej frakcji skojarzonej z Supermocarstwem którego rangę grindzisz to brać jak w dym.
