Gameplay po Horizons - przemyślenia

Nie czytałem wszystkich wypowiedzi... płytka czy nie płytka - zabieram się do niej po raz trzeci (pierwszy raz to niemal pół roku dzień w dzień przegrany). Nikt o tym nie wspomniał (chyba) ale stary frontier F. Enc. był w porównaniu do Elite D. dopiero słaby. Tutaj jest o wiele więcej możliwości. Natomiast niech mi ktoś wyjaśni gdzie jest jakakolwiek logika w tych kilku kwestiach:
1. Dlaczego nie ma osobnego save dla solo i open? Czyżby Braben czy ten "Majkel" byli tak krótkowzroczni, że nie pojmują takich prostych rzeczy, że handlowanie na solo jest bezpieczniejsze i wyklucza możliwość ataku gracza pirata na gracza handlującego? Gdyby save były osobne to gracz musiałby sobie załatwić obstawę kumpli lub npców - rezultat byłby rewelacyjny - naturalna równowaga jeśli chodzi o konwoje i napadających na nie graczy a tak - na online latają tylko ci, którzy są gotowi na walkę, handlujący latają solo. Nawet jeśli lecę aspem a inny gracz zaatakuje mnie czymś mocniejszym to patrz pkt 2.
2. Dlaczego gdy ktoś mnie zaatakuje to daję dopalacz, chaff, wciskam escape i za 15 sek wychodzę do menu. Wchodzę ponownie i mam swój statek, może lekko zniszczony ale nie muszę wydawać prawie miliona na ubezpieczenie. Po prostu nie idzie tutaj nikogo ubić albo przynajmniej ja zniosłem kilka takich ataków i już widzę wkurzoną minę gościa po drugiej stronie.
Rozumiem, że czasochłonne jest wprowadzanie przemyślanej ekonomii, craftingu ale chyba nie ciężko wpaść na to żeby wypie....ć tryb solo celem uprzyjemnienia i urealnienia rozgrywki?

1. na początku gra miała mieć pełen tryb offline, jak się devsi zorientowali, że to nie możliwe powiedzieli, że go nie będzie... większości to nie obchodziło więc się nie wypowiadali, ale niezbyt duża ilość osób stworzyła gigantyczny     storm i żądała zwrotu. Więc devsi wprowadzili to solo, ci którzy chcieli offline dalej nie są zadowoleni bo to wymaga internetu... Generalnie open jest martwe ( mówiłem, że tak będzie od 1.0, miałem racje ) twórcy mówili, że nigdy nie będą tego w żaden sposób balansować bo nie widzą problemu... Cóż, widać go teraz zauważyli bo wprowadzają już zmiany ( na razie drobne https://forums.frontier.co.uk/showthread.php?t=237822 ) i pewnie zmienią jeszcze sporo. Chcieli zadowolić wszystkich i nie zadowolili prawie nikogo oprócz trolli którzy dzięki solo np. omijają obronę systemu więc mogą spokojnie underminingować. Zabiło to też piractwo ( które i tak przynosiło ludzią tylko straty, ale przynajmniej było zabawne ).
2. bo gra działa w systemie p2p, server tylko przetrzymuje dane. Reszta jest symulowana na maszynach graczy, przy okazji jest to marzenie cheaterów bo nie da się ich wykryć. Przy okazji jest to też fatalny desing gry. Ludzie którzy nie mogą już piracić ( przez małą ilość zwierzyny + combatloggerów ) teraz po prostu zawsze zabijają graczy których wyciągająć licząc na to, że nie zdążą zabić procesu albo zamknąć grę...
Bardzo prawdopodobne, że solo zostanie mocno ograniczone albo usunięte prędzej czy później... Ta gra już ma przez to problemy, nie przeżyje 10 lat czegoś takiego. Dosłownie steam mógłby ich wywalić za to, że mylą graczy: twierdzą, że to jest mmo... Ale elita to definitywnie nie MMO.
 
Dokładnie - powinno to być rozdzielone, nawet powinien być tryb solo bez dostępu do netu. Rozdzielenie save-a nie powinno być kłopotliwe, niech tylko każdy zdecyduje do którego rodzaju rozgrywki chce przenieść swoje aktywa i po kłopocie. Tak samo w chwili gdy gracz próbuje wyjść z gry podczas walki powinno się to równać nie wylogowaniu lecz aby statek leciał sobie dalej prosto np przez minutę i był łatwym celem. Unikanie w ten sposób walki jest wkurzające, nie powiem - sam z tego korzystam bo mogę ale inaczej bym podchodził do lotu na OP gdybym wiedział, że wiąże się to z możliwością trafienia na silniejszego przeciwnika.
 
Dokładnie - powinno to być rozdzielone, nawet powinien być tryb solo bez dostępu do netu. Rozdzielenie save-a nie powinno być kłopotliwe, niech tylko każdy zdecyduje do którego rodzaju rozgrywki chce przenieść swoje aktywa i po kłopocie. Tak samo w chwili gdy gracz próbuje wyjść z gry podczas walki powinno się to równać nie wylogowaniu lecz aby statek leciał sobie dalej prosto np przez minutę i był łatwym celem. Unikanie w ten sposób walki jest wkurzające, nie powiem - sam z tego korzystam bo mogę ale inaczej bym podchodził do lotu na OP gdybym wiedział, że wiąże się to z możliwością trafienia na silniejszego przeciwnika.
Odradzam mówienie o tym, że to robisz bo jest to jedna z rzeczy za które można dostać bana na forum.
niestety nie jest to możliwe przy p2p. ew. bardzo trudne. Twórcy twierdzą, że to możliwe... Chociaż moim zdaniem teoretycznie można to symulować na kompach innych graczy. nie działałoby przy combatlogu na npc, ale błagam... możesz zabić anaconde npc w sidewinderze. Gorzej, że prawdopodobnie ułatwiłoby cheatowanie... zamiast nieznsizczalnych tarcz możesz po prostu sprawić, że przeciwnik wybuchnie natychmiastowo.
 
Co do "wyp..." solo, to razem z tym trybem FD pozbyłby się pewnie sporej części graczy. Czemu tak często gracze open chcą pozbyć się tego trybu, jakoś nie słychać graczy solo domagających się wywalenia open. Jakoś nie chce mi się wierzyć, że spowodowałoby to masowy powrót do open. Jeśli ktoś nie chce grać w tym trybie, to nie będzie grał. Jeśli odbierze mu się solo/group, to całkiem możliwe, że zmieni grę zamiast przejść do open.

Trochę to przypomina wołanie do kogoś:
- Choć tu, dam ci w zęby, będzie fajnie.
- Przecież są tam inni, nie możesz im przywalić?
- Ale tamci mogą mi oddać...

Myślę, że bardziej sensowne byłoby rozdzielenie BGS i PP pomiędzy solo/group a open i danie graczom dwóch slotów na commandera. Ewentualnie dodanie Open PVE i Open PVP z osobnym BGS i PP.

Nad powrotem do open zastanowię się dopiero kiedy coś zmieni się w kwestii kar za zabijanie graczy, bo jak na razie handlarz/odkrywca/górnik i każdy, kto nie lata statkiem przygotowanym do PVP, traci czas i kredyty, a zabójca dostaje 6-7k Cr kary, której i tak pozbędzie się rozbijając się w wykastrowanym Sidewinderze. Nie każdy chce żeby ED było grą MMO z open PVP.

W wersję offline nie wierzę. Gdyby to było takie proste, to pojawiłoby się to od razu zamiast średnio udanego połączenia trybów solo/group/open.
 
Jak nie słychać? Powiedz coś dobrego na temat open na głownym forum i stworzysz storm który moderatorzy będą musieli wrzucić do jednego wielkiego zbiorowego wątku. To jest po prostu hipokryzja, gdyby było tylko open to ludzie po prostu zabijaliby piratów. Ale po co, lepiej pójść do open. i w ten sposób koło się zamyka i open umarło.
rant warning
Zostałeś/aś ostrzerzony/a
Wiele osób ( w sumie widziałem ten "argument" setki razy ), każdy kto chce wyrzucenia solo/sprawienia by open się opłacało chce wszystkich zmuszać do grania tak jak on chce... Każdy kto tak mówi adresuje to do samego siebie. Ludzie siedzą masowo w solo, więc piraci nie mogą grać po swojemu bo nie mają kogo piracić... Dawno temu gdy dało się piracić traderzy dosłownie mi dziękowali za to, że ich ograbiłem... Dla nich to niewielka strata a zawsze coś ciekawego. Ludzie nie raz ścigali mnie całymi wingami ( w sumie zginąłem w ten sposób 2 razy. Za każdym razem z własnej winy bo nie wycofałem się w porę ). Community elity ma fatalne podejście do tego...
W takim np. naval action jeśli gracz zabije handlarza który nie miał żadnego uzbrojenia i był wypakowany cargo to znaczy, że trader zapewne wyciągnie z tego następujący wniosek: nie płynąć na niebezpiecznym terytorium bez uzbrojenia i jakiejkolwiek obrony. W elicie jeśli ktoś zabije tradera bez osłon i uzbrojenia to trader idzie na forum i płacze, że go griefer zabił i idzie do solo i nie wraca i w ogóle twórcy powinni mu zwrócić kasę...

niestety domyślny system crime-punishment praktycznie nie działa. Jedyny sposób to dawanie bounty na głowę gracza przez innych graczy. Oczywiście zakładając rozdzielenie save/usunięcie solo bo inaczej to nie ma sensu. Poza tym traderzy mają gigantyczne ilości kasy. Co za problem by przylecieć w wielkim statku jeszcze najlepiej z kolegami i zmieść pirata, który więcej płaci za paliwo niż dostaje za cargo? Ulepszenie AI tak by było w stanie zabijać ściganych graczy zabiłoby bountyhunting. Sprawiedliwości powinni pilnować gracze.
 
Last edited:
.. twitch ED- 40 viewers arma3- 600viewers black desert-3300 viewers to nie sa jakieś wiarygodne żródła i przykłady może mało akuratne , ale w te gry grałem

ostatnio. Liczby są ważne, gdzie jest najwięcej zabawy ? Tam gdzie są ludzie bo esencją tych gier powinno być pvp w niektórych tak jest a w niektórych nie..

Gra od samego początku mogła być inaczej poprowadzona walka z graczami powinna byc chlebem powszednim(zapomniałem że to miał być offline) a nie tym czym

jest- jak to zrobic ? poprzez skupienie graczy w jednym m-cu (można to uzyskać na kilka sposobów mimo zaawansowania gry)

zmienić Galaktykę na trudniej dostepną radzę odpalić first encounters i zrobic poczatkowe misje np z Bernard Star skok Sakerem do Alioth - 4 ai siedzi na Tobie przy

wyjsciu ze skoku nikłe szanse na przeżycie przy 10-12 save udaje się ale to nie koniec kilka ly dalej czeka na Ciebie kolejna ekipa i następny save.

W tej chwili gracze współpracują ze sobą bo chcą gdyby musieli to robic bo AI za mocne lub inna ekipa graczy w pobliżu to by radykalnie odmieniło game play, wiem że

takie idee zamieniły by ED w pole walki o przetrwanie ale w tej chwili to jest jak to ktoś ujął na tym forum "farma dla słodkich misi" to kilka przemyśleń above average

pilot
 
Last edited:
Nazywanie graczy walczących o solo trollami jest trochę nie na miejscu. Ta gra w założeniach miała być też solo, nie po to człowiek płacił za alphe czy bete. Jeżeli Braben uzna że robi z niej MMO to niech napiszę to oficjalnie, a po prostu jak kolega napisał gdzieś wyżej zmienię grę na inną ;). Nie mam nic przeciwko koniecznym połączeniu z netem żeby grać (ten argument to chyba został tak wymyślony trochę na siłę ). Natomiast nie interesuje mnie gra w formie w której będę musiał prosić jakiś obcych ludzi żeby zagrali w tym samym czasie co ja i dali mi obstawę bo nie przelecę dwóch układów.
Dlatego właśnie walczymy o solo (choć mnie to akurat jedno, poczekam na X4 jeżeli wyjdzie, zawsze jest na co czekać ;)). Konkurencja na rynku strzelanek kosmicznych jest spora i jeżeli Braben się na to nastawi to według mnie straci, bo nie wytrzyma jej, choćby ze star citizenem, a i klienci grający w multi dosyć często zmieniają gry (sam wiem bo gram w RPGi ale na androidzie).
Natomiast jestem za grą sieciową bo łatwiej dodawać ewenty, dodatki, nie muszą to być jakieś wielkie zmiany. Wojny globalne, nieurodzaje, konflikty coś co będzie zmieniać świat na bieżąco co przyciągnie graczy do długiej gry. Dodawać nowe statki, budować nowe bazy i wiele innych smaczków, których rozmieszczenie w galaktyce naprawdę nie powinno być mocno trudne. Jednocześnie coś takiego pozwoliło by wprowadzić abonament i jak dla mnie byłoby to najlepsze rozwiązanie.
A co do przenikających się trybów multi i solo, to może po prostu łatwiej by było zrobić tanie ubezpieczenie. I wtedy nawet jak na jakiejś trasie zginę 20 razy to albo będę dalej próbował przelecieć, albo się poddam zmienię na inną i nie będę jakoś wielce stratny. Natomiast gracze bawiący się w piratów będą mogli zarobić (stracą firmy ubezpieczeniowe ;)), a jak długo gdzieś będą blokować jakiś system to może zbierze się inna grypa która ich przetrzebi i będą musieli się przenieść gdzieś indziej. Oczywiście jak zawsze największy problem to jak to z balansować, ale według mnie 100% nigdy się nie osiągnie :).
 
Część graczy podchodzi do ED jak do typowego MMO - nie dajesz rady sam, zbierz drużynę, i wydaje mi się, że większość tych graczy jest za trybem open. Inni z kolei oczekują od ED bycia grą single player z opcjonalnym co-op - to ci z solo/group. Zmuszanie kogokolwiek do gry w trybie, w którym nie chce grać nie jest dobrym pomysłem. Gdybym chciał kosmicznego MMO z PVP, w którym trzeba współpracować z innymi graczami, to grałbym w Eve.

Co do sytuacji w open... Wybaczcie, ale ciśnie mi się na usta przysłowie "jak sobie pościelisz, tak się wyśpisz". @AveMe, napisałeś, że handlarze Ci dziękowali. Nie dziwie się, to faktycznie mogła być świetna zabawa, również dla nich. Szkoda tylko, że ja, w trakcie mojego krótkiego pobytu w open, nie miałem okazji trafić na prawdziwego pirata. Zamiast tego po prostu zostałem kilkukrotnie zabity. Czasem nawet bez słowa ze strony atakującego.

To, jak obecnie wygląda open pokazuje, że nie tylko mnie nie spodobała się taka forma "rozrywki". Nie wierzę, że usunięcie solo/group rozwiąże problem open. Może na chwilę pojawi się tam więcej graczy. Ale na chwilę. bo później niezadowoleni gracze odejdą, tylko, że nie do solo, a odejdą z gry. Do tego FD raczej nie będzie chciał doprowadzić.

@AveMe, piszesz o Naval Action, czy przypadkiem nie ma tam odseparowanych serwerów PVP i PVE? Jeśli tak, to gracz na starcie ma możliwość wyboru. W trybie PVP grają ci, którzy tego chcą. Rozdzielmy BGS i PP, dodajmy osobne sloty na postać i mamy Open PVE w ED. Obawiam się tylko, że w żaden sposób nie poprawi to sytuacji Open PVP. W Elite też, kto nie chciał PVP przeszedł do solo/group. Problem w tym, że okazało się, że niewielu graczy chce PVP. Stąd martwe open.
W open nadal są gracze, tylko, że każdy chce być myśliwym, nikt nie chce być zwierzyną.

Wszystkie dyskusje na temat open/solo sprowadzają się do tego, jak zmusić do PVP tych, którzy tego nie chcą. Ewentualnie, z drugiej strony, jak uniknąć PVP kiedy jest się do niego zmuszanym. Tego po prostu nie da się pogodzić w sposób, który zadowoli wszystkich.

--edit--
Zaraz tu wpadnie rootsrat i zrobi porządek z naszym offtopem. ;)
 
Last edited:
Spoko, to ciągle Wasze przemyślenia - co prawda już nie "o Horizons", ale wciąż przemyślenia, więc luzik ;)

Myślę że czasem jesteś zbyt pobłażliwy ;)
Temat ciekawe się czyta i nasuwa się jedna myśl, FD zrobił jeszcze za mało trybów poza online, priv, solo :cool: choć można te 3 wywalić i sprawę powinien załatwić jeden tryb custom, gdzie wszystko ustawiamy jak chcemy i każdy może się podłączyć akceptując jego zasady :D
...ciekawe czy to przemyślenie również minie się z miotłą ;) ...
 

rootsrat

Volunteer Moderator
Offtop to się robi jak zmuszacie mnie do wyjaśnień dlaczego nie uważam Waszej dyskusji za offtop :p
 
A wracając do głównego tematu... to brak mi w tej grze czegoś co jako gracz, ja sam mogę osiągnąć. Bo tak naprawdę co my możemy?
- Wbić ranki, które w sumie jedyne co dają to dostęp do kilku statków?
- Zarobić miliony na super statek, którego równie szybko można się i pozbyć?
- eee, bawić się w rozwój frakcji... a nie, o to samemu raczej trudno, więc odpada...

Niby jest trochę tych czynności do zrobienia ale celi to my w tej grze nie mamy żadnych większych. Nawet Comunity Goale są sztywne na maksa, bo sztywno zakodowane dla tysięcy graczy.

Budowanie własnej bazy z różnych modułów, które możemy w dowolny sposób łączyć tworząc ciekawe kombinacje dało by graczom mega pole do popisu... ot mała chatka na asteroidzie, a może i całe miasto wybudowane przez graczy. Do tego system craftingu - pewne moduły wymagają tylu i tylu takich materiałów, późniejszy ich transport, to by było naprawdę coś :)
Bo niby jaki ślad w chwili obecnej my jako gracze zostawiamy w galaktyce? Coś czym moglibyśmy się pochwalić? Bo poza przeleceniem wypasioną anakondą komuś przed nosem to nie widzę tu niczego.
 
Mam wrażenie, że po części takie właśnie były założenia ED. Tu nie jesteśmy super herosem, który ma ocalić (wszech)świat, tylko zwykłym pionkiem na ogromnej szachownicy.
 
Mam wrażenie, że po części takie właśnie były założenia ED. Tu nie jesteśmy super herosem, który ma ocalić (wszech)świat, tylko zwykłym pionkiem na ogromnej szachownicy.
Pionkiem który jest w stanie zabić kilka tysięcy innych pionków które są tak wielkie, że zajmują kilka pól... To założenie działa do czasu aż nauczysz się mechanik.
Tak naprawdę jesteśmy super herosem który się nudzi. Bo możemy dosłownie wszystko na naszej drodze wyciąć oglądając sobie przy okazji jakiś serial na bocznym panelu... Świat istnieje tylko wtedy gdy na niego patrzymy i znika kiedy tylko nie jesteśmy w zasięgu wzroku( w sumie to tak jest nawet irl, ale jakoś tego nie odczuwamy... ) . Naszym największym wrogiem są asteroidy i ściany stacji. Zginąłem 4 razy z ręki gracza/y ( z czego tylko raz nie przez mój błąd ) i ponad 10 razy bo się rozbiłem o stacje, większość jak jeszcze moim największym statkiem był ASP. Do tego można dodać samobójstwa kiedy chciałem z siebie zrzucić bounty bo jakiś bot w resie postanowił, że zrobi atak kamikaze. Do tego możemy drukować pieniądze w nieograniczonych ilościach... No bo błagam, w robigo przed stacją powinny stać 2 capital shipy i rozstrzeliwać każdego kto wyleci ze stacji. De facto jedynym co może nas zatrzymać jest inny gracz, a raczej jedynym co może nas spowolnić bo obecnie ciężko dać się zabić w dużym statku... Z resztą w małych i średnich zwykle też.
 
Last edited:

rootsrat

Volunteer Moderator
Pionkiem który jest w stanie zabić kilka tysięcy innych pionków które są tak wielkie, że zajmują kilka pól... To założenie działa do czasu aż nauczysz się mechanik.
Tak naprawdę jesteśmy super herosem który się nudzi. Bo możemy dosłownie wszystko na naszej drodze wyciąć oglądając sobie przy okazji jakiś serial na bocznym panelu... Świat istnieje tylko wtedy gdy na niego patrzymy i znika kiedy tylko nie jesteśmy w zasięgu wzroku( w sumie to tak jest nawet irl, ale jakoś tego nie odczuwamy... ) . Naszym największym wrogiem są asteroidy i ściany stacji. Zginąłem 4 razy z ręki gracza/y ( z czego tylko raz nie przez mój błąd ) i ponad 10 razy bo się rozbiłem o stacje, większość jak jeszcze moim największym statkiem był ASP. Do tego można dodać samobójstwa kiedy chciałem z siebie zrzucić bounty bo jakiś bot w resie postanowił, że zrobi atak kamikaze. Do tego możemy drukować pieniądze w nieograniczonych ilościach... No bo błagam, w robigo przed stacją powinny stać 2 capital shipy i rozstrzeliwać każdego kto wyleci ze stacji. De facto jedynym co może nas zatrzymać jest inny gracz, a raczej jedynym co może nas spowolnić bo obecnie ciężko dać się zabić w dużym statku... Z resztą w małych i średnich zwykle też.

Ave, zadam Ci pytanie - po co Ty grasz w Elite, skoro jest taka nudna i nic Ci się w tej grze nie podoba? Jedyne, co wychodzi spod Twojej klawiatury to narzekanie. Nawet nie konstruktywna krytyka, tylko zwykłe narzekanie, w kółko to samo od miesięcy. Skoro Elite jest taka nudna i beznadziejna, to po co w nią grasz i męczysz się na siłę?
 
A ja widzę w tej grze ogromny potencjał i wierzę że twórcy jeszcze nieraz mile nas zaskoczą. FD wybrał taką drogę a więc rozwijanie stopniowo tej gry. Jak dotąd mamy ogromny plac zabaw który będzie udoskonalany i wzbogacany kolejnymi nowościami.
 

rootsrat

Volunteer Moderator
A ja widzę w tej grze ogromny potencjał i wierzę że twórcy jeszcze nieraz mile nas zaskoczą. FD wybrał taką drogę a więc rozwijanie stopniowo tej gry. Jak dotąd mamy ogromny plac zabaw który będzie udoskonalany i wzbogacany kolejnymi nowościami.

Rep leci, Waść czytasz w moich myślach :)
 
Back
Top Bottom